Pijany kierowca, sprawca śmiertelnego wypadku na drodze ekspresowej S7 w Tokarni koło Kielc, kilka godzin wcześniej zakończył pobyt w zakładzie karnym. Mężczyzna odbywał tam karę za… jazdę po alkoholu – podało Radio Kielce powołując się na informacje z Sądu Okręgowego w Kielcach.

Chodzi o zdarzenie z poniedziałku. 30-letni Piotr M. jechał drogą ekspresową pod prąd. Doprowadził w ten sposób do zderzenia z prawidłowo jadącym samochodem dostawczym. Jego kierowca zginął na miejscu. Sprawca z obrażeniami trafił do szpitala. Jak się okazało, miał ponad dwa promile alkoholu.

Podczas przesłuchania przyznał się do kierowania po alkoholu oraz jedynie częściowo przyznał się do spowodowania wypadku. Sąd zdecydował już o jego tymczasowym areszcie, z obawy o matactwo. Na razie jednak mężczyzna będzie przebywał w szpitalu. Do aresztu trafi, gdy poprawi się jego stan zdrowia.

Tymczasem Policja prosi o kontakt do świadków poniedziałkowego wypadku.

– Jeżeli ktoś był świadkiem zdarzenia, bądź widział moment zawracania kierującego volkswagenem na drodze ekspresowej lub dysponuje nagraniem z kamerki samochodowej proszony jest o kontakt z osoba prowadzącą postępowanie – apeluje Komenda Miejska Policji w Kielcach.

Informacje na ten temat można przekazywać pod numerem telefonu 41 349 37 20 lub 41 349 37 33. Informacje również można przesyłać drogą mailową na adres jakubkrempic@ki.policja.gov.pl.