W poniedziałek (16 listopada) w Kielcach odbędzie się kolejny protest w obronie praw kobiet. Organizatorzy zaprosili do udziału w nim także pracowników branży gastronomicznej, która znalazła się w kryzysie.
Wydarzenie pod hasłem „Więcej pary! Walimy w gary!” rozpocznie się o godzinie 18 przy rondzie Giedroycia u zbiegu Żytniej, Paderewskiego, Ogrodowej i Kaczmarka.
Ogólnopolski Strajk Kobiet Kielce zapowiada, że poniedziałkowy protest przyjmie charakter koncertu:
„Zagrać mają wszystkie i wszyscy. Solidarnie wkurzone na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, na odbieranie nam prawa do decydowania o sobie i tuszowanie pedofilii w Kościele rzymskokatolickim. Zagrać na garnku każdy może. Obojętnie gdzie będziesz o 18 – w swoim oknie, na balkonie, na ulicy, na blokadzie pasów czy w samochodzie” – czytamy na stronie wydarzenia.
Organizatorzy zachęcają, by na protest zabrać dowolne naczynia, które wydają dźwięki, np. garnki, pokrywki czy łyżki.
„Do wspólnego koncertowania zapraszamy branżę gastronomiczną, która walczy o przetrwanie w czasie miękkiego lockdownu. Zagrajcie na Waszych ulubionych sprzętach kuchennych! Razem przypomnimy rządzącym, że w czasie pandemicznego kryzysu potrzebne jest wsparcie i solidarność, a nie ideologiczne wojny wytaczane kobietom. Swoje symfonie, sample i jam session nagrywajcie, wrzucajcie na serwisy do przesyłania plików, a linki wysyłajcie na naszego Messengera Ogólnopolski Strajk Kobiet Kielce. Zrobimy wspólny klip” – czytamy w zapowiedzi protestu.
Wcześniej w obronie nauczycieli i uczniów
Poprzednia manifestacja odbyła się w ubiegły poniedziałek przed siedzibą Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach. Celem protestu było wsparcie uczniów i nauczycieli popierających Strajk Kobiet. Uczestnicy manifestacji wzięli ich w obronę po tym jak nowy szef resortu edukacji Przemysław Czarnek zagroził, że wobec protestujących będzie wyciągał konsekwencje.
Manifestacja zgromadziła znacznie mniej osób niż poprzednie protesty. Wzięło w niej udział ponad 20 osób.
– Docierają do nas coraz liczniejsze sygnały, że nauczyciele są zastraszani utratą pracy, uczniowie są wypraszani z zajęć zdalnych – mówiła w trakcie protestu Małgorzata Marenin z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Kielcach.