Kieleckie absurdy

Kielecki Dzik Kiełek z napisem „Konstytucja”. Interweniowała policja

Opublikowano

-

fot. facebook / Małgorzata Merenin

Pomnik dzika znajdujący się na Placu Artystów w Kielcach został ubrany w koszulkę z napisem „Konstytucja”. To element ogólnopolskiej akcji przeciwników forsowanej przez PiS reformy sądownictwa. W Kielcach akcję przeprowadziło Stowarzyszenie Stop Stereotypom. Wydarzeniem natychmiast zainteresowała się Straż Miejska, a po chwili przyjechała policja, która wylegitymowała uczestników akcji. Organizatorce wystawiono wezwanie do stawiennictwa na komisariacie.

– Najpierw przyszła do nas straż miejska i kazała nam odejść spod tego pomnika, kazała nam czekać na przyjazd policji. Następnie przyjechali policjanci, zaczęli nas wszystkich spisywać. Ja się przyznałam, że to ja zawiesiłam. Natomiast nie zgadzałam się z nimi co do formułowanych, stawianych już zarzutów, bo uważam, że nie możemy dopuścić do sytuacji takiej, że pomnik czy rzeźba jest ważniejsza od ustawy zasadniczej – mówiła w rozmowie z TVN24 Małgorzata Marenin ze Stowarzyszenia Stop Stereotypom.

TVN24 cytuje również rzecznika kieleckiej policji Karola Macka, który poinformował, że funkcjonariusze muszą „zbadać, czy powieszenie takiego napisu było zgodne z art. 63 a Kodeksu wykroczeń, czyli osoba, która umieściła plakat, napis na nie swoim budynku, nie swojej własności, zrobiła to za zgodą osoby, która zarządza tym terenem”.

Ostatecznie jednak policja umorzyła postępowanie w tej sprawie.  Małgorzata Merenin poinformowała, że na komisariacie powitał ją sam komendant miejski Paweł Zalewski.
– Wyjaśnił, że zamierza umorzyć postępowanie w sprawie dzika. Tłumaczył wczorajsze zachowanie policjantów. Oby więcej takich mądrych komendantów w Polsce! To przywraca wiarę w normalność. Szacunek Panie komendancie! – napisała na facebooku organizatorka akcji.

 

Popularne artykuły

Exit mobile version