Partia Wolność Janusza Korwin-Mikkego, która do wyborów szła razem z Piotrem Liroyem-Marcem, teraz odcina się od niego. To efekt nieoficjalnego poparcia jakiego Liroy udzielił urzędującemu prezydentowi Wojciechowi Lubawskiemu. Choć nie powiedział jednoznacznie, że zagłosuje na Lubawskiego, to swoimi wypowiedziami w internecie dał do zrozumienia, że jest mu bliżej do Lubawskiego niż do Wenty.
– Współpraca z posłem Liroyem-Marcem zakończyła się tuż po pierwszej turze wyborów – oznajmiła partia Wolność. Lider świętokrzyskich struktur ugrupowania Dawid Lewicki, który miał być wiceprezydentem Kielc w przypadku wygranej Liroya, teraz zupełnie odcina się od niego.
„Przez ostatnie lata jako wolnościowcy usilnie walczyliśmy z urzędującym prezydentem, który w naszym odczuciu nieudolnie zarządza miastem. Zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy interes naszej małej Ojczyzny i nie sprzedamy naszego poparcia za stołki. Pan prezydent, czując, że pali mu się grunt pod nogami, obiecuje bardzo wiele. To, czego nie zrobił przez kilka kadencji, okazuje się wykonalne w takim momencie. Sytuacja przypomina odurzonego narkomana, który zapewnia, że od jutra zrywa z nałogiem. Dla nas pan prezydent jest kompletnie niewiarygodny” – napisał Dawid Lewicki w piśmie, które cytuje Gazeta Wyborcza.