Brak zachowanego dystansu społecznego podczas wchodzenia i wychodzenia z amfiteatru, często również na samej widowni oraz częste zsuwanie z twarzy maseczek – tak wyglądał Festiwal Muzyki Tanecznej, który na kieleckiej Kadzielni odbył się w sobotę. Mimo, że ograniczono liczbę widzów i nakazano noszenie maseczek, nie wszyscy stosowali się do obowiązujących zasad.
Okazuje się też, że do zasad nie stosowali się również… sami artyści.
Tomasz Kammel z TVP, który prowadził imprezę, opisał na swoim profilu na facebooku sytuację, która miała miejsce przed rozpoczęciem wydarzenia.
„Podczas wczorajszego Festiwalu Muzyki Tanecznej, gdy siedziałem w kulisach szykując zapowiedź kolejnego utworu, stanął nade mną manager jednego ze znanych zespołów disco polo. Miał maskę, ale opuszczoną na brodę i bardzo mętne oczy. Nachylił się i zaczął do mnie mówić kompletnie nie zachowując dystansu. Poprosiłem by założył maseczkę i odsunął się na bezpieczną odległość. Chwilę stał zaskoczony, po czym nachylił się jeszcze bliżej i zapytał czy jestem poważny, po czym stwierdził, że moja prośba jest głupia. Mimo wszystko poprosiłem, żeby nie nachylał się nade mną bez maseczki. Wtedy odstąpił i na odchodne powiedział: Wiesz co Kammel, ja o Tobie porozmawiam z zarządem„ – opisał prezenter.
Prezenter w swoim wpisie dodał: „Mądralo, możesz iść o mnie rozmawiać z każdym zarządem świata, ale pamiętaj, to są na ogół mądrzy ludzie. Nie ważne jak się nazywasz, i który zespół reprezentujesz. Gdy przeczytasz będziesz wiedział, że chodzi o Ciebie. Być może nikt z Twoich bliskich i znajomych nie zachorował. Moi nie mieli tyle szczęścia. Ciesz się i włącz myślenie, bo na spotkaniach z zarządem sprawna głowa się przydaje. Wierz mi” – podsumował Tomasz Kammel.