Wiadomości z Kielc

Tłok i kolejki w szpitalu dziecięcym. W tle problemy z dostaniem się do przychodni

Opublikowano

-

fot. Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach

Wojewódzki Szpital Zespolony opublikował apel, aby do Izby Przyjęć Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii zgłaszały się jedynie dzieci w stanach poważnych.

– Pediatryczna izba, podobnie jak Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie diagnozowani są dorośli, momentami przeżywa oblężenie. Część małych pacjentów, jak powtarzają lekarze, w ogóle nie powinna trafiać do szpitala. Pomocy w przypadku infekcji, bólu gardła, bólu brzucha, czy zwykłego potłuczenia należy szukać w przychodniach bądź nocnej i świątecznej pomocy medycznej – czytamy w komunikacie.



Medycy ze szpitala dziecięcego na Czarnowie dodają, że rodzice, którzy zgłaszają się z dziećmi z takich powodów, bądź szukając zwykłej konsultacji lekarskiej, muszą liczyć się z tym, że będą oczekiwać w kolejkach.

Pacjenci oburzeni, kłopoty z dostaniem się do przychodni

Apel Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego wywołał dyskusję wśród pacjentów. Wiele osób informuje, że dostanie się do przychodni często graniczy z cudem. W wielu przypadkach lekarze z POZ od razu kierują dzieci na badania do szpitala.

„Córka uderzyła się w palec. Mały u stopy. Obrzęk. Ból. Była niedziela. Nocna i świąteczna opieka medyczna od razu przez tel skierowała nas do Kielc. Nawet nie widzieli palca. Tak to działa” – pisze w komentarzu pani Joanna.

„Gdzie do tej przychodni? W mojej przychodni o godzinie 8 nie ma już miejsc na następny dzień nie zapisują, rejestracja czynna od 7, ale dodzwonić się graniczy z cudem” – dodaje pani Agata. W kolejnym wpisie dodaje: „Ja nie jestem z Kielc, w mojej przychodni codziennie jest 2 lekarzy dla dorosłych, pediatra nie w każdy dzień przyjmuje. Ostatnio dzwoniłam zapisać córkę do ogólnego lekarza o godzinie 10 nie było miejsc już, nie dziwię się że rodzice jadą z dziećmi na SOR skoro przychodnia cię odsyła. W mojej przychodni jest również pomoc świąteczna, pracuje 2 lekarzy dla dorosłych pacjentów, a dzieci nawet nie chcą obejrzeć, od razu kierują na szpital”.

„Proszę wskazać, która przychodnia nocnej i świątecznej pomocy medycznej przyjmie dziecko? Gmina Chęciny ma nocną opiekę w Nowinach, tam lekarz pediatra nie pracuje, zwykły lekarz rodzinny dziecka nie chce przyjąć, więc mnie samą kierowano 2 razy do Izby Przyjęć. Związane ręce” – czytamy z kolei w komentarzu pani Moniki.

Tłok na oddziale, dużo urazów wśród dzieci

O tym, że po poluzowaniu obostrzeń znacznie wzrosła liczba dzieci, które trafiają do szpitala z urazami mówią ortopedzi dziecięcy z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Piotr Zając kierujący pediatrycznym Oddziałem Urazowo-Ortopedycznym opowiada, że hospitalizacji wymagają dzieci i młodzież z powodu uszkodzeń ciała, które powstają w bardzo różnych okolicznościach.



W ciągu ostatnich tygodni, jak wylicza dr Piotr Zając, ortopedzi dziecięcy leczyli dzieci z urazami sportowo-rekreacyjnymi, które były konsekwencją nieostrożnej jazdy na rowerze, rolkach, czy gry w piłkę. Piotr Zając zwraca uwagę na to, by dzieci zawsze odpowiednio zabezpieczać, w kask, ochraniacze na kolana, łokcie, nadgarstki.

– Gdyby były stosowane z pewnością byłoby mniej urazów – uważa ortopeda dziecięcy. Rada ta dotyczy zwłaszcza dzieci jeżdżących na rolkach i wrotkach. W tym roku do szpitala trafia mniej niż w latach poprzednich dzieci, które doznają kontuzji po skokach na trampolinie.

Ortopedzi leczyli w tym sezonie dzieci z urazami rolniczymi, dość poważnymi, z udziałem m.in. piły mechanicznej.

– Przy pracy trzeba uważać, zwłaszcza gdy upał osłabia naszą uwagę – podkreśla Piotr Zając.



Popularne artykuły

Exit mobile version