– Wszyscy składamy się na bezpłatne przejazdy dla rodzin pracowników MPK. Budżet traci ponad pół miliona złotych – alarmuje na swoim facebookowym profilu miejski radny Michał Braun. Wyjaśnia, że chodzi o bezpłatne karty miejskie wydawane pracownikom MPK.
– Na każdego pracownika przysługuje jedna karta. Kierowca autobusu może np. poprosić o wydanie karty na jego małżonka. Mówi się jednak, że kierowcy i tak jeżdżą za darmo. W takim przypadku strata na biletach może być znacznie wyższa. Moim zdaniem trzeba skończyć z przywilejem darmowych biletów dla rodzin pracowników MPK na koszt kielczan. Jeżeli firma chce, żeby jej pracownicy mieli darmowe przejazdy to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby firma kupowała je dla pracowników od ZTM. 500 tys, można przeznaczyć na znacznie ważniejsze potrzeby miasta – napisał Michał Braun.
Głos w dyskusji zabrała też Kielecka Platforma Komunikacyjna:
– Absolutnie nie może być takiej sytuacji. Uprawnienia do bezpłatnych przejazdów powinni mieć tylko i wyłączanie kierowcy autobusów. Koniec dyskusji. MPK to prywatna firma, która żeruje na budżecie miasta jak modliszka. Trzeba to ukrócić jak najszybciej – napisali społecznicy zajmujący się miejską komunikacją.
Wszystkiemu zaprzeczył natomiast poseł PiS Bogdan Latosiński, który jest związany z kieleckim MPK:
– Panie radny proszę sprostować tę kłamliwą i manipulacyjną informację. Niech pan przytoczy prawdziwy zapis w sprawie biletów dla pracowników – napisał na facebooku.