Uwielbienie słynnego Majonezu Kieleckiego nie zna granic. Mieszkanka Szczecina słoiczek Kieleckiego wytatuowała sobie na ciele.
– Majonez Kielecki lubię przede wszystkim za smak. Dodaję go do frytek, pizzy czy mojej ulubionej sałatki z zupki chińskiej. Kiedyś z moim przyjacielem Danielem rozmawialiśmy o tym, że łączy nas uwielbienie do tego produktu i wtedy wpadliśmy na pomysł identycznych tatuaży, które nie tylko symbolizują naszą długoletnią znajomość, ale też zamiłowanie do Kieleckiego – opowiada Karolina Potrzebowska, managerka studia tatuażu ze Szczecina.
– Ktoś by powiedział, że byliśmy szaleni robiąc to, ale my naprawdę darzymy wielką sympatią ten produkt i w naszych oczach jest on tak rozpoznawalny, jak i największe, światowe marki – dodaje pani Karolina.
fot. Klaudia Stef-Tattoo
Fenomen Majonezu Kieleckiego
Majonezowe spory w internecie, tatuaże z wizerunkiem Kieleckiego, przepisy na ciasta z dodatkiem majonezu – to tylko wybrane inicjatywy, bo pomysłowość wielbicieli tego kultowego produktu nie zna granic, a jego sława sięga daleko poza Polskę.