Wiadomości z Kielc

„Hejt może zabijać. Opamiętajmy się”. Nie milkną echa tragicznej śmierci lekarza z Kielc

Opublikowano

-

fot. YouTube / ITV Kielce - Urząd Miasta Kielce

„Hejt może zabijać. Najdosłowniej” – pisze na swoim profilu posłanka Marzena Okła-Drenowicz. Apeluje o opamiętanie się.

To jedna z wielu reakcji po szokujących doniesieniach o tragicznej śmierci profesora Wojciecha Rokity, szefa Kliniki Ginekologii i Położnictwa w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym. 54-letni lekarz to pierwsza osoba w województwie świętokrzyskim, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem. Z informacji mediów wynika, że w nocy z wtorku na środę popełnił samobójstwo będąc na oddziale zakaźnym kieleckiego szpitala.



– Odszedł nasz kolega, wspaniały człowiek, lekarz i nauczyciel akademicki. Z wielkim żalem wszyscy przyjęli tę informację. Łączymy się w bólu z rodziną. Wszystkich nas do bardzo dotknęło. Chcielibyśmy się powstrzymać od komentarzy i ograniczyć do tego komunikatu – mówił w środę o poranku dyrektor szpitala Bartosz Stemplewski.

Choć szpital od samego początku nie ujawniał danych lekarza, u którego potwierdzono zarażenie koronawirusem, na forach internetowych i w komentarzach na portalach społecznościowych od razu wybuchła panika. Internauci zamieszczali swoje komentarze na temat profesora, opierając się często na plotkach. Wielu komentujących nie przyjmowało do wiadomość oficjalnego oświadczenia szpitala, w którym stanowczo zaprzeczono, by lekarz miał kontakt z pacjentami.

Nieoficjalnie wiadomo, że te komentarze dotarły do samego zainteresowanego i to doprowadziło do tragedii.

„Zabiło go kilka kliknięć”

Emocjonujący wpis zamieściła w tej sprawie m.in. posłanka Marzena Okła-Drenowicz:

„Profesor Rokita targnął się na własne życie pod naporem nienawiści i zaszczucia. A przecież przez tyle lat był cudownym lekarzem, dobrym człowiekiem, uratował tysiące istnień. Był nam wszystkim tak bardzo potrzebny. Zabiło go kilka kliknięć. Parę „prostych” słów. Ileś osób, władców klawiatury, usiadło i napisało. Drugie tyle poszło poszeptać. Najgorsze rzeczy. Najcięższe oskarżenia. Chciał się obronić. Nie zdążył. Nie wytrzymał

Piszę Wam to wszystko, żebyście zobaczyli, jaki karabin trzymacie w dłoni. Telefon, tablet, myszkę od komputera. Jaką dzierżycie odpowiedzialność. Dziś to Wy okpicie, shejtujecie, jutro mogą uderzyć w Was. Możecie zupełnie przez przypadek stać się ofiarą jakiegoś ataku. Miejcie to przed oczami.

Hejt dotyka wielu moich kolegów, znajomych. Spotyka mnie. Spotyka wielu z Was. Jedni to zniosą, inni nie. Nie traćmy pięknych ludzi z tego brudnego świata. Opamiętajmy się” – napisała parlamentarzystka.

Będzie zawiadomienie do prokuratury

Nagranie filmowe na ten temat opublikował też kielecki społecznik Maksymilian Materna, który dzień wcześniej rozmawiał telefonicznie z profesorem. Materna nie ma wątpliwości, że zabił go hejt, szczególnie obecny na internetowym forum Echa Dnia.

Zapowiedział, że wystąpi na drogę sądową przeciwko redaktorowi naczelnemu tej gazety. Będzie domagał się do pociągnięcia go do odpowiedzialności, za – jak zaznaczył Materna – niereagowanie na krzywdzące wpisy pojawiające się na łamach portalu Echa Dnia.

 

 

Wystąpienie Maksymiliana Materny można zobaczyć >TU<

 

 

Popularne artykuły

Exit mobile version