fot. facebook / Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach
Ogłoszona na ostatnią chwilę decyzja o zamknięciu cmentarzy spowodowała wielkie zamieszanie. Konieczne jest odwoływanie wszelkich zmian w organizacji ruchu i wycofanie zmian w komunikacji miejskiej. Problem ma między innymi MZD, ZTM i MPK.
– Kilkadziesiąt tysięcy złotych, tyle miasto wydało na przygotowanie komunikacji miejskiej na Wszystkich Świętych. Niekompetencja premiera jest porażająca! ZTM Kielce musi teraz ściągnąć pracowników i przeorganizować wszystko co zaplanowano na najbliższe dni – napisał na facebooku kielecki radny Michał Braun.
ZTM poinformował późnym popołudniem o odwołaniu wszystkich zmian, nad którymi pracownicy w ostatnich dniach.
Zlikwidowane zostały kursy aż jedenastu specjalnych linii, które kursować miały w weekend.
– Nie będą również kursowały linie 4!, 30!, 34!, 44! oraz 106!, które wracają do pierwotnych rozkładów jazdy jako linie 4, 30, 34, 44 oraz 106. Do 2 listopada zawieszone pozostaje także kursowanie linii 0Z, 0W, C, F, Z – czytamy w komunikacie ZTM.
Po decyzji rządowej dotyczącej zamknięcia cmentarzy, pracownicy Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach natychmiast ruszyli w teren. Na przystankach autobusowych sukcesywnie zamieszczane są plakaty informujące o zmianach, by dotarły one do wszystkich pasażerów.
Intensywna praca trwa również w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji, które pod względem osobowym było przygotowane do obsłużenia większej liczby połączeń komunikacyjnych.
– Dziękuję miejskim służbom za zaangażowanie, pełną gotowość i szybką reakcję. Słowa podziękowania kieruję także do MPK za zrozumienie i dobrą współpracę w obliczu zaistniałej sytuacji – podkreśla Bogdan Wenta, prezydent Kielc.
Także Miejski Zarząd Dróg odwołał wszystkie zaplanowane na weekend zmiany w organizacji ruchu.
– Dlaczego rząd nie zakomunikował tego wcześniej?! Jesteście skrajnie nieodpowiedzialni i niekompetentni! To ogromny cios dla mieszkańców, przedsiębiorców i samorządów! Ten rząd musi odejść! Jak najszybciej! – napisał radny Michał Braun.