Fala krytyki wylała się na radną PiS Monikę Słoniewską, która w swojej interpelacji do władz miasta zasugerowała likwidację części przejść dla pieszych na ul. Jagiellońskiej. Tłumaczyła to tym, że… kierowcy muszą tam zwalniać.
– Jeżdżę tamtędy często i do głowy by mi nie przyszło, aby likwidować pasy i kazać pieszym chodzić dookoła z uwagi na to, że czasem muszę przyhamować. Co za brak empatii – skomentowała jedna z internautek na profilu Kieleckiej Platformy Komunikacyjnej. Podobnych opinii, nie pozostawiających suchej nitki na pomyśle radnej PiS, jest znacznie więcej.
Radna Monika Słoniewska w swojej interpelacji zwróciła się do prezydenta Kielc o „analizę ilości przejść pomiędzy ulicą Grunwaldzką a Jagiellońską 72„. Wyliczyła, że na tym fragmencie są cztery miejsca, w których piesi mogą przejść na drugą stronę jezdni. Przytoczyła też zapis rozporządzenia, z którego wynika, że przejścia dla pieszych powinny być usytuowane w odległościach nie mniejszych niż 100 metrów.
„Powyższe argumenty wskazują iż co parę metrów kierowca musi zwalniać żeby przepuścić pieszego na pasach – jednak należy mieć na względzie iż na przytoczonym odcinku od ronda w ul. Grunwaldzkiej do ul. Artwińskiego niejednokrotnie należy zmienić pas ruchu z lewego na prawy w celu dokonania skrętu w prawo, tj. w ul. Artwińskiego, co jest bardzo utrudnione przy takiej ilości przejść dla pieszych oraz bardzo niebezpieczne co sygnalizuje piszczenie opon” – czytamy w interpelacji radnej.
Monika Słoniewska na koniec poprosiła „o pochylenie się nad tematem i zaplanowanie zmian”.
Co ciekawe, radna Monika Słoniewska jest jednocześnie… wicedyrektorką Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który ma swoją siedzibę na ul. Jagiellońskiej.
Fala krytyki
„Opinia mieszkańców w tej sprawie całkowicie różni się od pomysłu radnej” – skomentował Wiktor Pytlak, działacz społeczny.
Na swoim profilu napisał też: „Pani Radnej z PIS chyba pomyliły się priorytety. Własny komfort dojazdu do pracy jest dla niej ważniejszy niż bezpieczeństwo i komfort codziennego życia setek mieszkańców„.
„Radna Słoniewska próbuje zaistnieć w przestrzeni publicznej, szkoda, że takim bzdurnym pomysłem” – napisał młody aktywista Antoni Chudzicki.
„To poroniony pomysł, tam właśnie powinno być więcej przejść dla pieszych bo trudno tam czasami przejść” – dodała jedna z mieszkanek.
„Standardy Dostępności są dość jednoznaczne – ruch pieszy należy traktować priorytetowo. Tak więc wygoda kierowców prywatnych aut nie może odbywać się kosztem najsłabszych uczestników ruchu” – podkreślił inny z internautrów.