Ponad 1200 osób było w ubiegłym roku hospitalizowanych z powodu udaru mózgu w Świętokrzyskim Centrum Neurologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Do końca lipca tego roku było to już ponad 700 pacjentów. Liczba tych chorych regularnie wzrasta. Są to również osoby młode i w średnim wieku.
Doktor Edyta Brelak, zastępca kierownika Świętokrzyskiego Centrum Neurologii przyznaje, że udary mózgu są najczęstszą przyczyną hospitalizacji w oddziałach neurologicznych szpitala na kieleckim Czarnowie.
– Jedna czwarta chorych umiera z tego powodu, w ciągu trzech miesięcy od zachorowania. Udary mózgu są również najczęstszą przyczyną niepełnosprawności osób dorosłych i drugą pod względem częstości przyczyną otępienia i najczęstszą przyczyną padaczki u osób w starszym wieku – mówi Edyta Brelak.
Neurolog zwraca uwagę, że w 80 procentach przypadków za ryzyko udaru odpowiadamy sami. Mamy bowiem wpływ na czynniki modyfikowalne takie jak: nadciśnienie tętnicze, palenie papierosów, otyłość, nieprawidłowa dieta, a także brak aktywności fizycznej.
– Nieleczone nadciśnienie tętnicze zwiększa ryzyko wystąpienia udaru 4 – 5 krotnie, palenie papierosów 2-4 krotnie – podkreśla dr Brelak. Lekarka dodaje, że szkodliwe jest również nadużywanie alkoholu, a także mała aktywność fizyczna. Wystarczy 30 minut dziennie jazdy na rowerze, tańca, szybkiego spaceru, biegu, aby obniżyć ciśnienie krwi, masę ciała i co za tym idzie ryzyko zachorowania.
Doktor Brelak wylicza, że zwiększone ryzyko udaru mózgu występuje u pacjentów chorych na cukrzycę, kobiet przyjmujących antykoncepcję hormonalną i osób, które mają zaburzoną gospodarkę lipidową. Dotyczy to również tych, którzy cierpią z powodu m.in.: migrenowych bólów głowy, obturacyjnego bezdechu sennego, chorób takich jak reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń rumieniowy, zaburzenia krzepnięcia krwi. Przyczyną nawet 30 procent udarów mózgu jest zatorowość sercopochodna, a migotanie przedsionków stwierdzane u 6-26 procent pacjentów pięciokrotnie zwiększa ryzyko udaru mózgu.
W Polsce zachorowania udarowego doznaje rocznie ponad 90 tys osób.