W szpitalach w Kielcach i Jędrzejowie zmarli dwaj chłopcy ewakuowani z Ukrainy. Mali pacjenci przyjechali do naszego regionu w weekend. Dojechali specjalnym pociągiem sanitarnym, który przywiózł z Ukrainy w sumie 58 pacjentów chorych onkologicznie wraz z opiekunami.
Skład zanim dojechał do Kielc, przymusowo zatrzymał się w Jędrzejowie. Konieczna była natychmiastowa pomoc i zabranie do szpitala 12-letniego chłopca. Mimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Wiadomo, że dziecko miało docelowo trafić do Poznania. Informację o jego śmierci potwierdziła w mediach pełnomocniczka zarządu jędrzejowskiego szpitala.
Z kolei do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach trafił 10-letni chłopiec. Jego stan także był bardzo ciężki. O życie walczyli lekarze z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Niestety nie udało się go uratować.
Pozostali pacjenci, którzy dotarli pociągiem do Kielc, trafili do ośrodka w Bocheńcu w gminie Małogoszcz.
Jak informowaliśmy, transport do Polski zorganizowała Fundacja Herosi przy współpracy z amerykańską organizacją St. Jude Globa. Przejazd chorych w regionie zorganizowały służby wojewody.
Z informacji przekazywanych przez służby wojewody wynika, że ośrodek w Bocheńcu będzie tylko tymczasowym schronieniem dla chorych. Wiadomo, że część z nich trafi do ośrodków we Wrocławiu, a niektórzy wyjadą z Polski na zachód.