– Pani, która przyszła pijana do pracy, już u nas nie pracuje – poinformował dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. To efekt policyjnej interwencji w szpitalu przy ul. Prostej.
29-letnia położna kilka dni temu przyszła do pracy kompletnie pijana. Do policjantów wpłynęło w tej sprawie anonimowe zgłoszenie. Gdy przyjechali na miejsce okazało się, że lekarka wydmuchała ponad dwa promile.
Z ustaleń wynika, że policyjna kontrola trzeźwości miała miejsce na początku jej dyżuru. Kobieta nie brała tego dnia jeszcze udziału w czynnościach zawodowych. Potwierdza to również dyrektor placówki Rafał Szpak.
Wiadomo jednak, że sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
TVN24 podaje, że 29-latka usłyszała już zarzut podjęcia pracy pod wpływem alkoholu. To wykroczenie, za które grozi areszt lub grzywna.