W środę po południu doszło do brutalnego ataku na pracownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym przy ul. Grunwaldzkiej w Kielcach. 48-letni pijany pacjent uderzył pielęgniarza, który w wyniku upadku doznał skomplikowanego złamania prawej ręki.
2,6 promila i nagła agresja
Sprawca, mieszkaniec gminy Strawczyn, został przywieziony do szpitala po tym, jak znaleziono go leżącego na ulicy z urazem głowy. Mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu we krwi. W trakcie badań niespodziewanie zaatakował jednego z pielęgniarzy.
Pielęgniarz został uderzony w głowę, przewrócił się i niefortunnie upadł, łamiąc kość śródręcza z przemieszczeniem.
Sprawca zatrzymany, trwa wyjaśnianie okoliczności
Policja potwierdza, że 48-latek został zatrzymany, a teraz dokładnie analizowany jest przebieg zdarzenia.
– Będziemy badać dokładny przebieg zajścia – mówi na łamach Echa Dnia aspirant sztabowy Artur Majchrzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Codzienna agresja na SOR-ze. Brak izb wytrzeźwień problemem
Pracownicy SOR-u przyznają, że niemal codziennie muszą mierzyć się z agresją ze strony pijanych pacjentów. Wielu z nich nie wymaga pilnej pomocy medycznej, a trafia na oddział tylko po to, by „wytrzeźwieć”, zajmując miejsce i czas personelu, który powinien skupiać się na prawdziwych przypadkach nagłych.