W poniedziałek Szpital Tymczasowy w Targach Kielce opuścił pacjent, który do domu wrócił wraz z respiratorem. Urządzenie utrzymywało go przy życiu w trakcie trzytygodniowego pobytu w placówce. To pierwszy przypadek włączenia osoby z tego szpitala do programu domowej wentylacji respiratorowej.
Medycy informują, że stan zdrowia pacjenta poprawił się już na tyle, że może zwolnić łóżko w szpitalu tymczasowym i dalsze leczenie odbywać w gronie rodziny. Z drugiej strony jednak, koronawirus wyrządził na tyle duże spustoszenie w organizmie, że nadal może potrzebować pomocy przy oddychaniu.
Lekarze liczą, że 66-latek dzięki skoordynowanemu leczeniu i rehabilitacji, będzie miał szansę na odłączenie od respiratora.
Dr n. med. Michał Domagała, koordynator intensywnej terapii w szpitalu tymczasowym w Kielcach, opowiada, że płuca pacjenta zaraz po przyjęciu do placówki były w 80 procentach zajęte przez zmiany covidowe. Mężczyzna, jak informuje dr Michał Domagała, jest w pełni świadomy, normalnie spożywa posiłki, a nawet wstaje, choć każdy wysiłek jest dla niego wyzwaniem.
– Chory cierpi na izolowaną niewydolność układu oddechowego. Wymaga stałej, 24-godzinnej tlenoterapii oraz wentylacji respiratorem. Liczymy na to, że w przebiegu leczenia, za jakiś czas nastąpi regresja zmian. Za jaki czas? Nie wiemy. Może kilka miesięcy, może pół roku, czas pokaże – mówi dr Michał Domagała. Chory oprócz respiratora otrzymał do domu koncentrator tlenu.
Doktor Domagała wyjaśnia, że przekazanie chorego na inny oddział intensywnej terapii albo dalsza hospitalizacja w szpitalu tymczasowym nie miała już sensu, a nawet mogłoby stanowić dla mężczyzny zagrożenie. Pacjent przebywając dłużej w OIT byłby narażony na infekcje szpitalne. Bardzo ważnym elementem rehabilitacji jest także powrót do rodziny.
Sprzęt dla chorego został wypożyczony w ramach programu wentylacji domowej. Pacjent po wyjściu do domu pozostanie pod opieką dr Michała Domagały, który będzie raz w tygodniu odwiedzał chorego w domu. Pan Henryk będzie miał również zapewnione wizyty pielęgniarskie i fizjoterapię. Jego bliscy zostali przeszkoleni z obsługi sprzętu.
– Pielęgniarki zajmujące się wentylacja pacjentów w domu, wraz z rodziną mogą poprawić komfort życia pacjenta na tyle, by mimo respiratora funkcjonował samodzielnie – zapewnia Dorota Nowowiejska, specjalistka pielęgniarstwa anestezjologicznego.
Zespół pocovidowy u części chorych
Dr n. med. Michał Zabojszcz, kierownik Świętokrzyskiego Szpitala Tymczasowego zwraca uwagę, że wielu pacjentów po kilku dniach pobytu w szpitalu może być wypisanych do domu lub przekazanych do izolatorium, by tam kontynuowali leczenie.
– U części chorych, pomimo leczenia, dochodzi do rozwoju tzw. zespołu pocovidowego. Zmiany w płucach są na tyle zaawansowane, że pacjenci wymagają długotrwałej tlenoterapii. Gdy leczenie Covid-19 w szpitalu tymczasowym zostaje zakończone, a pacjenci nadal wymagają tlenoterapii, stajemy przed dylematem gdzie chorego przekazać – mówi dr Michał Zabojszcz i przyznaje, że w tym momencie brakuje takich miejsc, gdyż nieliczne przeznaczone do tego ośrodki są zajęte głównie przez pacjentów po Covid.
W opinii lekarzy ze Świętokrzyskiego Szpitala Tymczasowego, obecnie w całym kraju brakuje ośrodków, w których możliwa jest kontynuacja leczenia i rehabilitacji pacjentów po Covid-19, zwłaszcza o ciężkim przebiegu.