Wiadomości z regionu

Macie kłopoty z oddychaniem podczas snu? Lekarze z Czerwonej Góry ostrzegają

Opublikowano

-

Nie wolno lekceważyć kłopotów z oddychaniem podczas snu – przestrzegają lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Czerwonej Górze. Jak tłumaczą, obturacyjny bezdech senny stwierdzono u 11,2 procent mężczyzn i 3,4 procent kobiet w Polsce. Nieleczony powoduje bezpośrednie i odległe następstwa zdrowotne.

Doktor Grzegorz Knapiński, kierownik Pracowni Diagnostyki Zaburzeń Oddychania Podczas Snu szpitala w Czerwonej Górze ostrzega, że objawy rozpoczynają się zwykle podstępnie, niezauważalnie i często są obecne w życiu chorego przez lata, zanim pacjent zdecyduje się na diagnostykę.



Lekarz wylicza, że oznaki bezdechu można podzielić na dzienne i nocne. W ciągu dnia to np. nadmierna senność w czasie czytania bądź oglądania TV, ale też jazdy samochodem. Mogą to być również poranne bóle głowy, sen, który nie przynosi wypoczynku, zmęczenie, suchość i bóle gardła, zaburzenia pamięci i koncentracji. Z kolei objawy nocne to głośne i uciążliwe dla innych chrapanie.

Bezdechy łączą się często z dusznościami, dławieniem, które wybudza pacjenta, i bezsennością.

W Czerwonej Górze wyleczą chrapanie?

Do Pracowni Diagnostyki Zaburzeń Oddychania Podczas Snu w Szpitalu w Czerwonej Górze zgłaszają się zarówno kobiety i mężczyźni w różnym wieku, często z nadwagą i otyłością, ale również pacjenci z prawidłową wagą ze schorzeniami współistniejącymi. Wykonywane są u nich specjalistyczne badania.

– W przypadku stwierdzenia OBS stopnia umiarkowanego i ciężkiego pacjentom zalecamy próbę terapii protezą powietrzną CPAP (miareczkowania ) w warunkach szpitalnych, kierujemy na konsultację laryngologiczną celem oceny jamy nosowej i gardła i ustalenia braku przeciwwskazań do leczenia CPAP – wyjaśnia kierownik pracowni. Dodaje, że pacjenci ze zdiagnozowanym łagodnym OBS mogą być leczeni laryngologiczne przy użyciu aparatu wewnątrzustnego czy terapii pozycyjnej.



Konsekwencje zaburzeń snu

Grzegorz Knapiński podkreśla, że zaburzenia oddychania w czasie snu mają istotne, bezpośrednie i odległe następstwa zdrowotne oraz konsekwencje społeczne. Powodują nieodpartą senność dzienną, a co za tym idzie problemy z koncentracją, pogorszenie funkcji intelektualnych pacjenta i trudności w funkcjonowaniu zarówno w domu, jak i w innych środowiskach.

Zaburzenia oddychania w czasie snu mają wpływ na wystąpienie innych chorób takich jak między innymi nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, niewydolność serca i zaburzenia jego rytmu, udar, padaczka, refluks żołądkowo-przełykowy, zespół metaboliczny, cukrzyca, osteoporoza czy zaburzenia czynności endokrynnych.

Pacjent cierpiący na OBS może być sprawcą wypadków komunikacyjnych. Dlatego bezdechu nie należy lekceważyć. Szczególnie powinni zwrócić na siebie uwagę mężczyźni po 40. roku życia i kobiety po 50. roku życia i po menopauzie.

Doktor Grzegorz Knapiński wylicza inne czynniki ryzyka takie jak: nadwaga, otyłość, genetyka, obwód szyi, długie i wydłużone podniebienie, tak zwany miękki języczek, przerost migdałków podniebiennych, przerost małżowin nosowych, skrzywienie przegrody nosa, ale i spożywanie alkoholu, palenie tytoniu, niedoczynność tarczycy i akromegalie.

 

Źródło: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny

Czytaj też:
> Szpital w Czerwonej Górze ostrzega: gruźlica nadal groźna. Także w naszym regionie

> Bezsenność i jej związek z depresją

Popularne artykuły

Exit mobile version