W czwartek (22 października) zawieszona została działalność wszystkich środowiskowych domów samopomocy, warsztatów terapii zajęciowej, dziennych domów i klubów seniora i działających w ramach Programu Senior . Taką decyzję podjął wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Powodem jest drastyczny wzrost zakażeń w regionie. Placówki kierujące ofertę dla seniorów mają być zamknięte co najmniej do 30 października.
Brakuje ludzi do pracy
W Kielcach kluby seniora zostały już wcześniej zamknięte, bo zarządzający nimi Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie ma bardzo poważne problemy kadrowe.
Placówka zatrudnia prawie 800 osób, a w czwartek do pracy nie przyszło ponad 300. Wielu z nich przebywa na kwarantannie w związku z kontaktem z osobą zakażoną. Część ma pozytywny wynik testu na koronawirusa. Są i osoby, które z powodu złego stanu zdrowia wzięły zwolnienie lekarskie. Są też osoby, które w obawie przed zakażeniem zdecydowały się wziąć urlop.
Osoby, które do tej pory pracowały w klubach seniora i nie są na zwolnieniu albo kwarantannie, decyzją dyrekcji MOPR są przesuwane do innych zadań. Zajmują się między innymi obsługą klientów pomocy społecznej.
Sytuacja jest bardzo trudna. Osoby, które pozostały w pracy często biorą nadgodziny. Pracują również w weekendy i reagują na prośby seniorów o dostarczenie do domu leków przepisanych przez lekarza.
Co ważne, osoby pracujące w weekendy dostają tzw. dodatki covidowe, które sięgają 40 procent ich pensji, ale w zamian nie mogą odbierać już wolnych dni.
Jak informowaliśmy, duży problem jest też w kieleckich szkołach. Do pracy nie przychodzi już ponad pół tysiąca nauczycieli. Więcej na ten temat piszemy TU.