Kolejny kierowca… nie zauważył ronda w podkieleckiej Cedzynie. W nocy z soboty na niedzielę na znajdującą się na środku ronda wyspę najechał mercedes, wskutek czego auto wzbiło się w powietrze i zatrzymało się na barierach energochłonnych po drugiej stronie skrzyżowania.
Za kierownicą siedział 20-letni kierowca, obywatel Ukrainy. Razem z nim podróżowała kobieta, która wymagała pomocy lekarskiej. Pogotowie zabrało ją do szpitala.
Policjanci relacjonują, że straty związane z wypadkiem oszacowano na około 40 tysięcy złotych. Funkcjonariusze wyjaśniają teraz jak doszło do zdarzenia.
Do podobnych wypadków w tym miejscu dochodzi często. Nie bez powodu miejsce to zyskało miano ronda Adama Małysza. Drogowcy twierdzą jednak, że jest prawidłowo oznakowane.
Małgorzata Pawelec z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już w 2018 roku komentowała na łamach Gazety Wyborczej, że „rondo i dojazd do niego jest właściwie oznakowane, stoi kilkanaście znaków, które m.in. informują o końcu drogi ekspresowej, dojeździe do ronda i nakazują redukcję prędkości”.