Drogi i komunikacja

Podkielecka miejscowość protestuje! Mieszkańcy nie chcą nowej obwodnicy Kielc

Opublikowano

-

fot. Faktykielce24.pl

Mieszkańcy podkieleckich Domaszowic rozpoczęli akcję protestacyjną przeciwko planowanej budowie wschodniej obwodnicy Kielc. Nie zgadzają się na realizację inwestycji w wariancie, który przetnie miejscowość i będzie wiązał się z wyburzeniami nowych domów jednorodzinnych.

– Konsekwencjami powstania planowanej drogi w tym obszarze, będą: nieznośny hałas, dalsze utrudnia w przemieszczaniu się pomiędzy podzielonymi częściami miejscowości. Należy pamiętać, że Domaszowice już zostały podzielone wybudowanym w 2011 roku odcinkiem drogi S74. Ponadto istnieje ryzyko zniszczenia obszarów zielonych zlokalizowanych w tym rejonie – czytamy na utworzonej przez mieszkańców stronie internetowej.



Wschodnia obwodnica Kielc którędy?

O budowie wschodniej obwodnicy Kielc mówi się od wielu lat. Wstępnie zaznaczono, że trasa mogłaby się zaczynać w okolicach Bilczy w gminie Morawica, w miejscu obecnej drogi numer 73. Następnie biegłaby przez Suków i Mójczę w gminie Daleszyce, potem przez Domaszowice, Wolę Kopcową i Dąbrowę w gminie Masłów, gdzie łączyłaby się z trasą nr 73.

Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisał w maju umowę z wykonawcą dokumentacji projektowej. Zadaniem wykonawcy jest zaproponowanie minimum trzech wariantów przebiegu drogi. Planowane są też konsultacje społeczne.

Dla preferowanego wariantu wnioskować będziemy o wydanie decyzji środowiskowej, która zatwierdzi planowany korytarz dla obwodnicy. Przewidywany termin jej uzyskania do czerwiec 2023 r. – informował dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Jerzy Wrona.

Mieszkańcy Domaszowic protestują

Przedstawione do tej pory wstępne propozycje przebiegu trasy wywołały niepokój wśród części mieszkańców Domaszowic. Na swoich posesjach wywiesili oni żółte banery informujące o akcji protestacyjnej. Jak twierdzą, planowany obecnie przebieg obwodnicy wschodniej Kielc jest nieprzemyślany.

– Przebiega zbyt blisko centrum miasta. Będzie stanowić barierę dla dalszego jego rozwoju miasta i stanie się uciążliwy dla gęsto zaludnionych rejonów
podmiejskich „sypialni podkieleckich” – informują mieszkańcy Domaszowic.



„Motywem są powiązania koleżeńskie”

Na swojej stronie internetowej tłumaczą, że od ponad 30 lat istnieją rezerwy gruntowe na przebieg obwodnicy wschodniej.

– Jedynie w Gminie Masłów Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich forsuje inną trasę, wbijającą się w głąb miejscowości Domaszowice. Istnieją udokumentowane fakty, które wskazują na to, że motywem tych działań są powiązania koleżeńsko-genetyczne chroniące interesy lobby wpływowych kieleckich biznesmenów – czytamy na stronie nie-dla-obwodnicy-w-domaszowicach.cba.pl.

Protestujący dodają,  że poprowadzenie obwodnicy poprzez Domaszowice będzie też końcem dla rodzinnych ogródków działkowych ponieważ najbardziej forsowana trasa będzie przebiegać po granicy wschodniej Rodzinnych Ogrodów Działkowych Hortensja i Irys.

– Zdajemy sobie sprawę, że stan zurbanizowania terenów po wschodniej stronie Kielc sprawia, że wypracowanie ostatecznego wariantu będzie wymagało głębokiej analizy wszystkich aspektów inwestycji, w trakcie której będą brane pod uwagę także głosy mieszkańców – napisał w odpowiedzi na pytania mieszkańców dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Jerzy Wrona.



Popularne artykuły

Exit mobile version