Poseł PiS Dominik Tarczyński przegrał w sądzie proces wyborczy, który wytoczył mu kandydat na prezydenta Kielc Bogdan Wenta. Poszło o wpis Tarczyńskiego na jego profilu na twitterze, w którym napisał o Wencie: „Oto wysportowany Niemiec który trenował pałowanie na głowach Polaków”. Tarczyński ma sprostować swoją wypowiedź, a także wpłacić 20 tysięcy złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Chodzi o ten wpis, który poseł PiS opublikował w miniony poniedziałek:
Sprawę wcześniej nagłośniło Radio Kielce, publikując na swojej stronie internetowej kontrowersyjny materiał pod tytułem „Bogdan Wenta nie wstydzi się swojej przeszłości”. Publiczna rozgłośnia podała, że Wenta w latach 1983 – 1985 odbywał przeszkolenie w ramach służby zasadniczej w ZOMO, a przez kolejne lata był zatrudniony na stanowisko milicjanta.
W odpowiedzi na publikację Wenta wystosował oświadczenie, w którym napisał , że zakwalifikowanie go w stan kadrowy milicji było związane z podjęciem przez niego pracy w charakterze zawodnika sportowego w Klubie Sportowym „Gwardia Gdańsk”. – W takiej sytuacji jak moja było tysiące polskich sportowców, w tym znani olimpijczycy z Kielc, m.in. Leszek Drogosz – napisał Wenta.
Dominik Tarczyński nie zgadza się z wyrokiem sądu. Zapowiedział, że złoży od niego zażalenie. Po wyjściu z sali sądowej powiedział też, że cieszy się iż Polska mogła usłyszeć o przeszłości Wenty w ZOMO i Milicji Obywatelskiej.
Tymczasem Gazeta Wyborcza przypomina, że w 2010 roku, kiedy Tarczyński były dyrektorem TVP Kielce, sam biegał za Wentą by złożyć mu gratulację. Okazją było wtedy czwartego, najwyższego jak dotąd, miejsca w mistrzostwach Europy przez drużynę trenowaną przez Wentę.