Prezydent Kielc Wojciech Lubawski przegrał proces, który sam wytoczył organizatorowi referendum w sprawie jego odwołania. Arkadiusza Stawickiego oskarżył o zniesławienie w informatorze referendalnym rozdawanym mieszkańcom. Włodarz miasta nie zgadza się z niekorzystnym dla niego wyrokiem i już złożył odwołanie.
Miejska delegacja czy… wycieczka do Chin
Jedną ze spraw, które analizował sąd, był wyjazd do Chin zorganizowany w kwietniu 2015 roku. Miasto informowało, że jest to misja gospodarcza. Zdaniem organizatora referendum była to wycieczka.
„Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykazał, że analizowana wypowiedź oskarżonego miała uzasadnioną podstawę faktyczną” – cytował uzasadnienie wyroku sądu Stawicki.
„Bezsprzecznie w wyjeździe tym, oprócz osób zatrudnionych w Urzędzie Miasta oraz osób zatrudnionych w instytucjach związanych z miastem brały udział osoby, które nie były zainteresowane ustalonym przez Urząd Miasta celem wyjazdu, czyli promocją Kielc, co pozwala na wysnucie jednoznacznego wniosku, że nie był to wyjazd czysto służbowy, ale również turystyczny” – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku, które na facebooku zamieściło Stowarzyszenie Przyjazne Kielce.
„Z 19 uczestników, wg sądu zeznania 10 osób: jednoznacznie wskazują, że byli oni w Chinach głównie w celach osobistych i turystycznych, a nie z myślą o pozyskaniu informacji i przekazaniu ich szerszemu gronu do analizy, czy też uzyskania jakiś realnych korzyści dla Miasta Kielce” – czytamy w dalszej części zamieszczonych dokumentów
Lotnisko w Obicach – lotniskiem widmo?
Prezydentowi nie spodobały się opublikowane w informatorze referendalnym sugestie, że za publiczne pieniądze realizuje swoje fantazje dotyczące lotniska. Zdaniem sądu także i w tym przypadku nie doszło do zniesławienia Wojciecha Lubawskiego.
„Zarzut postawiony przez oskarżonego Arkadiusza Stawickiego (…) mieści się w ramach dopuszczalnej krytyki organu władzy publicznej, zwłaszcza, że w tej kwestii brak jest efektów, pieniądze faktycznie zostały wydane, a inwestycja utknęła w martwym punkcie” – możemy przeczytać w uzasadnieniu wyroku dostępnym na stronach facebookowych Stowarzyszenia Przyjazne Kielce.
Reklama w mediach pod lupą sądu
Sąd musiał też przeanalizować sprawę reklam, które prezydent wykupił w Echu Dnia i Gazecie Wyborczej.
Stawicki stwierdził, że Wojciech Lubawski reklamuje swoją osobę za publiczne pieniądze, co miało kosztować od 60 do 80 tysięcy złotych. Sąd stwierdził, że koszty reklamy w rzeczywistości okazało się jednak dużo niższe, bo wyniosły około 20 tysięcy złotych. W tej sprawie jednak postępowanie zostało umorzone z powodu niskiej społecznej szkodliwości czynu.
Prezydent się odwoła
Wojciech Lubawski nie zgadza się z przegraną w sądzie i złożył już odwołanie od wyroku. Na łamach Gazety Wyborczej oskarżył też Arkadiusza Stawickiego o złamanie prawa polegające na publikacji w internecie uzasadnienia wyroku. – Uzasadnienie do wyroku jest dokumentem poufnym. Nie miał prawa go upubliczniać – mówił Wojciech Lubawski w rozmowie z dziennikarzami Wyborczej.