Straż miejska

Umył samochód, ale… zabrudził myjnię. Kierowca dostał mandat

Opublikowano

-

fot. Straż Miejska w Kielcach

Nietypowa interwencja Straży Miejskiej w Kielcach. Funkcjonariusze z EKO-patrolu zostali wezwani do jednej z samoobsługowych myjni samochodowych. Właściciel myjni poinformował strażników, że jeden z klientów po umyciu swojego pojazdu pozostawił dużą ilość dziwnej, galaretowatej substancji organicznej, która uniemożliwiała korzystanie ze stanowiska.



Na terenie myjni działał monitoring wizyjny. Na podstawie zapisanego nagrania w krótkim czasie strażnicy ustalili właściciela pojazdu, z którego wyrzucono odpady, po czym udali się do miejsca jego zamieszkania.

Tam zdziwiony ich wizytą mężczyzna przyznał się do korzystania z myjni oraz porzucenia odpadów. Mężczyzna nie był w stanie logicznie wytłumaczyć powodu pozostawienia śmieci na stanowisku do mycia.

Strażnicy zobowiązali go do powrotu na teren myjni i posprzątania po sobie. Jednocześnie za pozbywanie się odpadów w sposób niezgodny z ustawą mężczyzna został ukarany mandatem karnym.

Przejrzeli śmieci, ustalili śmieciarza

Straż Miejska w Kielcach ustaliła także śmieciarza, który wyrzucił odpady na terenie leśnym w pobliżu ulicy Posłowickiej. Znajdowały się tam typowe odpady opakowaniowe oraz pudełka kartonowe.

Po przeprowadzonych czynnościach funkcjonariusze ustalili dane przedsiębiorcy do którego mogły one należeć. Jak się okazało był on jedynie pośrednikiem. Wskazał jednak kolejnego ich posiadacza.

W efekcie strażnicy ustalili ostatecznie sprawcę wykroczenia, który został ukarany mandatem karnym, a odpady zostały przez niego uprzątnięte.

fot. Straż Miejska

Czytaj też:

> Jakich środków chemicznych używać do myjni bezdotykowej?

Popularne artykuły

Exit mobile version