W ubiegłym tygodniu kieleckie ulice zostały zasypane reklamami, które swoim wyglądem przypominały ważne ogłoszenia. Uwagę przechodniów przykuwał duży, czerwony napis „komunikat”. Dopiero po bliższym zapoznaniu się z plakatem można było się przekonać, że jest to reklama firmy sprzedającej… proszki do prania i płyny do płukania tkanin.
Sprawą zainteresowała się Straż Miejska. Funkcjonariusze szybko ustalili, że plakaty zostały rozwieszone bez zgody miejskich instytucji, w tym Miejskiego Zarządu Dróg. Szybko udało się też namierzyć przedsiębiorcę, który w ten sposób postanowił się zareklamować.
– Okazał się nim mieszkaniec innego miasta, który w Kielcach miał zamiar prowadzić działalność handlową. Mężczyzna przyznał, iż nie otrzymał stosownego zezwolenia ani zgody zarządcy terenu, wobec czego został ukarany wysokim mandatem karnym oraz otrzymał polecenie usunięcia reklam umieszczonych w sposób nielegalny na terenie Kielc – czytamy w komunikacie Straży Miejskiej w Kielcach.
Funkcjonariusze dodają, że rozklejane na ulicach plakaty i różnego rodzaju ulotki zaśmiecają nasze miasto.
– Niestety okazuje się , że nie wszystkim wiadomo, iż umieszczanie ich w miejscach niedozwolonych, takich jak słupy energetyczne, latarnie czy fasady budynków, stanowi wykroczenie wynikające z Art. 63a. Kodeksu wykroczeń – informuje Straż Miejska.
Zgodnie z tym artykułem, sprawca wykroczenia może zostać ukarany w wysokości 1500 złotych oraz zostać zobowiązany przywrócenia miejsca do stanu poprzedniego.