Straż Miejska w Kielcach rozpoczyna karanie kierowców na podstawie obserwacji miejskiego monitoringu. Do tej pory było to niemożliwe, bo przy obsłudze monitoringu zatrudnieni byli pracownicy cywilni, którzy nie mogli mieć wglądu w dane osobowe kierowców. Ukaranie łamiących przepisy wiązało się z wysłaniem na miejsce umundurowanego strażnika, który musiał naocznie potwierdzić wykroczenie. Teraz się to zmieni, bo to właśnie mundurowi mają zająć się obsługą kamer i na podstawie tego co widzą na ekranie będą mogli wysyłać mandaty karne.
Renata Gruszczyńska, komendant Straży Miejskiej w Kielcach, na łamach Echa Dnia powiedziała, że zdecydowano o wysłaniu pracowników cywilnych na specjalne, dwumiesięczne szkolenia, dzięki którym staną się funkcjonariuszami. Dzięki temu uzyskają dostęp do danych kierowców. Do tej pory uprawnienia otrzymały już dwie osoby, a dwie kolejne otrzymają je we wrześniu.
W rozmowie z dziennikarzami Echa, komendant dodała, że karanie kierowców na podstawie nagrań z monitoringu jest możliwe dzięki nowelizacji przepisów, która weszła w życie jesienią ubiegłego roku.
Obecnie w Kielcach działa prawie 270 kamer, które na bieżąco przekazują obraz do Centrum Monitoringu Wizyjnego.