Kielecka Straż Miejska interweniowała w sprawie psa zamkniętego w małej klatce na balkonie. Funkcjonariusze zostawili wezwani na jedno z osiedli po zgłoszeniu od sąsiadów zaniepokojonych takim traktowaniem zwierzęcia.
Strażnicy, którzy udali się na miejsce, nie zastali nikogo z domowników. Podczas rozmowy z sąsiadami dowiedzieli się, że lokatorzy mają dwa psy, z których jeden został zamknięty w ciasnej klatce, wykonanej z grubego drutu.
– Klatka nie zapewniała żadnej ochrony przed panującymi warunkami atmosferycznymi oraz uniemożliwiała swobodne poruszanie się zwierzęcia. Ponadto okazało się, że pies nie miał żadnego dostępu do wody czy pokarmu – informuje Komenda Straży Miejskiej.
Strażnicy ustalili również, że zwierzak zamykany jest na balkonie zawsze kiedy jego opiekunowie wychodzą do pracy.
– Po ustaleniu miejsca pobytu właścicielki psów, strażnicy poinformowali ją, że swoim postępowaniem naruszyła przepisy Ustawy o ochronie zwierząt, za co grozi grzywna. Kobieta dostała wysoki mandat i poskutkowało. Pies został zabrany do innych pomieszczeń a metalowa klatka zniknęła z balkonu – informuje Straż Miejska.