Bardzo nietypowe zgłoszenie otrzymali w środę świętokrzyscy policjanci. Do jednego z domów na terenie gminy Mirzec koło Skarżyska wszedł nietrzeźwy mężczyzna, po czym zjadł zupę przygotowaną na obiad dla domowników. Teraz 46-latkowi, mieszkańcowi gminy Iłża grozi sprawa przed sądem. Będzie odpowiadał za zakłócenie miru domowego.
Sytuacja miała w środę popołudniu. Wtedy właściciel domu, który przebywał na piętrze usłyszał, że ktoś chodzi po jego mieszkaniu. Gdy chwilę później zszedł do kuchni, zauważył że przy stole siedzi nieznany mu mężczyzna, który je zupę przygotowana dla jego rodziny. Ponadto obok nieznajomego na stole leżała już kiełbasa i mięso, które zostało wyjęte z lodówki.
Właściciel domu postanowił poinformować policjantów zaistniałej sytuacji. Krótko później funkcjonariusze ustalili, że nieproszony gość to 46-letni mieszkaniec gminy Iłża, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że wszedł do domu ponieważ był głodny. Wykorzystał fakt, że drzwi nie były akurat zamknięte na zamek.
Został on zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna w przeszłości był już notowany za różnego rodzaju przestępstwa, a teraz odpowie za naruszenie miru domowego.