Pijana lekarka przyjmowała w poradni endokrynologicznej przy Szpitalu Specjalistycznym Ducha Świętego w Sandomierzu. Policję prawdopodobnie poinformował jeden z pacjentów, który anonimowo zadzwonił pod numer alarmowy. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, przebadali kobietę alkomatem. Jak się okazało 58-letnia lekarka miała 1,7 promila alkoholu w organizmie.
Policja rozpoczęła w tej sprawie dochodzenie. Funkcjonariusze sprawdzą czy swoim zachowaniem nie naraziła zdrowia pacjentów. Za to może grozić nawet do trzech lat więzienia.
– Jest mi bardzo przykro, że taka sytuacja miała miejsce w naszym szpitalu. Zleciłem szczegółowe wyjaśnienie sprawy. Czekam również na materiały z policji. Konsekwencje służbowe na pewno zostaną wyciągnięte – komentował na łamach lokalnego portalu tyna.info.pl dyrektor sandomierskiego szpitala Marek Kos.
Szpital zapowiedział, że przeanalizowane zostaną też przypadki pacjentów, którym lekarka udzieliła tego dnia porad, zanim przyjechała policja.