Dwuletni chłopiec został zabrany na badania do szpitala po gwałtownym hamowaniu autobusu linii nr 34 w Kielcach. Dziecko był przewożone w wózku, który przewrócił się.
Do groźnego zdarzenia doszło w środę (20 września) o poranku na Alei Solidarności.
Kierowca autobusu MPK tłumaczył policjantom, że musiał gwałtownie zahamować, by uniknąć zderzenia z samochodem, który nagle wyjechał z bocznej drogi.
Z informacji przekazywanych przez policję wynika, że dziecięcy wózek był prawidłowo zabezpieczony podczas jazdy autobusem.
Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśni analiza nagrania z kamer zamontowanych w autobusie.
Ktoś ostrzelał autobus miejski
Do groźnego zdarzenia doszło także dzień wcześniej. Jak podaje TVP3. we wtorek wieczorem ktoś ostrzelał autobus MPK na ulicy Jagiellońskiej w Kielcach. Do zdarzenia doszło między ulicami Artwińskiego a Kołłątaja.
Z informacji przekazywanych przez Policję wynika, że kierowca MPK usłyszał dźwięk, który przypominał uderzenie czymś twardym. Wezwani na miejsce funkcjonariusze zauważyli, że w jednej z bocznych szyb znajduje się otwór, który mógł powstać przy użyciu broni śrutowej.
W autobusie w tym czasie była tylko jedna osoba, ale nic jej się nie stało. Sprawca jest poszukiwany.