Czy ulice z centrum miasta będzie hucznie obchodziły swoje święta? To jeden z pomysłów na ożywienie śródmieścia, który przedstawił powołany niedawno menager centrum miasta. Zdaniem Rafała Zamojskiego, swoje święta mogłoby mieć np. ulice: Mała, Duża, Bodzentyńska, Leśna, Wesoła czy św. Leonarda.
– Na czas trwania święta (jeden lub dwa dni) na wyłączonej z ruchu samochodowego ulicy (lub jej fragmencie) rozstawione byłyby: mała scena, kiermasz oraz stoły i siedziska dla potrzeb integracyjnej biesiady mieszkańców. W tym czasie oczy i kielczan i gości z zewnątrz będą skierowane na te fragmenty śródmieścia, które na co dzień są w cieniu Rynku czy ulicy Sienkiewicza – zapowiada menager centrum miasta.
Rafał Zamojski wyjaśnia, że elementem święta byłaby m.in. plenerowa wystawa o historii ulicy przygotowana przez Muzeum Historii Kielc. Oprócz tego odbywałoby się zwiedzanie z przewodnikiem zakamarków ulicy, podwórek, warsztatów rzemieślniczych.
Za przygotowanie specjalnej oferty na czas święta odpowiadaliby lokalni restauratorzy, rzemieślnicy i przedsiębiorcy, a także miejskie placówki kultury. W programie mogłyby się znaleźć warsztaty, konkursy, loteria fantowa, pchli targ, kiermasz lokalnego rękodzieła i produktów spożywczych. Byłoby też miejsce dla artystów ulicznych, kataryniarzy i sztukmistrzów.
– Zakończeniem święta byłby koncert i potańcówka folkowa (z muzyką: latynoską, flamenco, bałkańską, celtycką, żydowską itd., w tym, rzecz jasna, polską). Wybór muzyki folkowej jest w tym kontekście niezwykle istotny – ma ona ogromny potencjał wywoływania dobrych emocji i wzbudzania integracyjnej zabawy, nie jest zbyt głośna, nie jest też tandetna, ponadto pozwala poznawać różne kultury – informuje Rafał Zamojski.
Na razie nie są znane konkrety. Nie wiadomo kiedy pierwsze takie wydarzenie mogłyby się odbyć.
Niezależnie od tego menager kieleckiego śródmieścia zapowiedział przygotowanie i przyjęcie przez miasto nowej, usystematyzowanej polityki zdecydowanie ułatwiającej stawianie ogródków gastronomicznych w miejscach innych niż Rynek i ulica Sienkiewicza.
– Złożyłem wniosek o powołanie roboczego zespołu mającego na celu wybranie ulic lub fragmentów ulic, które mogą być przekształcone na woonerfy (przestrzenie łączące cechy ulicy i deptaka) oraz przygotowanie projektu urządzenia kilku pierwszych woonerfów – wyjaśnił Rafał Zamojski.