Nietypowa instalacja pojawiła się w środę na kieleckiej Kadzielni. Humorystyczny wpis na ten temat opublikował Geopark Kielce.
„W Parku Kadzielnia pojawił się tajemniczy monolit. Nie wiemy skąd się wziął, ale mamy pewne przypuszczenia” – napisano, dodając symbol statku kosmicznego.
„Cały czas poszukujemy właściciela tego obiektu. Na wszelki wypadek monolit został zabezpieczony, aby za blisko do niego nie podchodzić” – czytamy na profilu Geoparku. Wokół instalacji zawieszono kartki z napisem: „Zakaz wstępu. Strefa podwyższonej radiacji”.
Konstrukcja na trójkątnej podstawie wykonana jest z blachy na około trzech metrów wysokości.
Pracownicy Geoparku oficjalnie przyznają, że z tą instalacją nie mają nic wspólnego. Twierdzą nawet, że obdzwonili lokalne stowarzyszenia, ale nikt się do niej nie przyznaje. Dodają, że w tym miejscu nie ma monitoringu, więc trudno im wskazać kto i kiedy ustawił instalację.
Tajemniczo jednak mówią, że być może za kilka dni będą mogli powiedzieć na ten temat coś więcej.
Tymczasem na świecie głośno jest o słynnym już monolicie, który pojawił się na pustyni w amerykańskim Stanie Utah i po kilku dniach z niej zniknął. Widziany był również w Kalifornii w USA oraz w Rumunii.
W tym tygodniu podobna instalacja pojawiła się też… nad Wisłą w Warszawie.