Wiadomości z Kielc

Słynna kielecka mini-skocznia narciarska… rozpada się. Kosztowała prawie 100 tys. złotych

Opublikowano

-

fot. facebook / Scyzoryk się otwiera - satyryczna strona Kielc

Wybudowana za prawie 100 tys. złotych mini skocznia narciarska w Kielcach… rozleciała się – informuje facebookowy profil „Scyzoryk się otwiera”.

Odpadają fragmenty igelitu (niektóre przypięte są plastikowymi opaskami), zniszczona jest szyna. Teren wokół jest zarasta trawa. Widać, że obiekt nie jest konserwowany i nikt się nim nie interesuje. Ze względu na to, że praktycznie każdy może wejść na teren przylegający do szkoły skocznia narażona jest na akty wandalizmu – czytamy na „Scyzoryku”.



Skocznia przy Szkole Podstawowej nr 9 została otwarta w październiku ub. roku przez Adama Małysza. Projekt do realizacji wybrali mieszkańcy. W budżecie obywatelskim poparło go 831 osób.

Jak przypomina „Scyzoryk” pod koniec 2022 r. zawiązano klub sportowy skoków narciarskich „Jodełka”. Na treningi zapisało się do niego… zaledwie dwóch chętnych.

– Klub w zasadzie nie ma racji dalszego bytu, ale znajdują się pieniądze na szkolenie trenera w szkole dla młodych skoczków w Wiśle. Problemem też jest to, że klub nie ma w Kielcach hali, aby prowadzić szkolenia ogólnorozwojowe, które są niezbędne w tej dyscyplinie sportowej. Wszystkie hale sportowe w mieście są zajęte na czas zajęć lekcyjnych lub dodatkowych – czytamy.

Zdjęcia opublikowane w niedzielę na profilu „Scyzoryka”:



fot. facebook / Scyzoryk się otwiera - satyryczna strona Kielc

Popularne artykuły

Exit mobile version