Prezydent Kielc Wojciech Lubawski skarży się na komitet wyborczy swojego konkurenta, którego oskarża o prowadzenie brudnej kampanii. Na zwołanej w środę konferencji prasowej Lubawski pokazał zdjęcia z kamer monitoringu, jako dowód, że ulotki na jego temat wkładają za wycieraczki samochodów osoby związane z Bogdanem Wentą.
Już dzień wcześniej Wojciech Lubawski prezentował dziennikarzom materiały rozdawane na osiedlach, w których, jak stwierdził, był oczerniany. Na ulotkach widniały hasła „Grzechy Lubawskiego”, „Koniec Lubawskiego” czy „Mistrz rozrzutności”.
Prezydent poinformował, że sprawę zgłosił już na policję. Dodał też, że wie iż za akcję odpowiadają osoby z otoczenia jego konkurenta.
Sztab Wenty odcina się od akcji
Do sprawy na łamach Gazety Wyborczej odniosła się Danuta Papaj, wiceprezes Projektu Świętokrzyskie Bogdana Wenty. W rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że materiały o których mówił Lubawski nie były ani produkowane ani kolportowane przez sztab.
Danuta Papaj stwierdziła też, że to Wenta stał się celem ataków. Powiedziała, że przez hakerów zaatakowana została strona internetowa kandydata na prezydenta. – Ta sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury, bo informatycy ustalili już pierwsze adresy IP komputerów, z których dokonano ataku – stwierdziła w rozmowie z Gazetą Wyborczą.