Władze Kielc wycofują się ze swojej zapowiedzi otwarcia urzędowych punktów w galeriach handlowych. Stworzenie takiego miejsca zapowiadał jeszcze w okresie kampanii wyborczej prezydent Bogdan Wenta. Teraz wiadomo już, że tak się nie stanie.
Celem utworzenia punktów obsługi mieszkańców w galeriach handlowych miało być ułatwienie kielczanom załatwiania urzędowych spraw. Przy okazji zakupów można by było np. złożyć wniosek o wydanie dowodu osobistego czy przekazać dokumenty do poszczególnych wydziałów. Takie punkty popularne są w wielu miastach w Polsce. Przykładowo w Toruniu można w nich załatwić sprawy związane z meldunkami, świadczeniami rodzinnymi, kartą dużej rodziny, rejestracją pojazdu, zgłaszaniem sprzedaży pojazdu czy wnioskami o prawo jazdy. Podobnie działają też urzędowe punkty w rzeszowskich centrach handlowych.
W sprawę otwarcia urzędowego punktu zaangażował się m.in. radny Maciej Bursztein, który pół roku temu spotkał się z przedstawicielami Galerii Korona. Po spotkaniu poinformował, że dyrekcja galerii jest zainteresowana współpracą z miastem oraz, że może udostępnić miejsce w korzystnej cenie.
Teraz wiadomo już, że tak się nie stanie, o czym w rozmowie z dziennikarzem Radia eM powiedziała wiceprezydent Kielc Danuta Papaj.
– To jednak skomplikowane, ponieważ wiąże się z odpowiednimi zabezpieczeniami lokalowymi i podłączeniami do sieci. To są narzędzia informatyczne i dosyć drogie. W urzędzie niektóre informacje możemy szybko pozyskać dzięki temu, że pokoje są blisko siebie. Gdy potrzebujemy czegoś z archiwum, to mamy do niego sto metrów. Gdybyśmy chcieli obsłużyć interesanta w galerii, to robi się zdecydowanie większa odległość – mówiła Danuta Papaj, cytowana przez portal Radia eM.
Do tej wypowiedzi odniósł się już Przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański.
– Miganie się Pana Prezydenta od realizacji naszych wspólnych obietnic złożonych wobec kielczan na początku można było zrozumieć, musiał się wdrożyć. Potem stawało się to śmieszne, a następnie – żałosne. Dziś jest przerażające – napisał na facebooku Kamil Suchański.
Dodał też, że odległość od archiwum nie jest trafionym argumentem, bo obecnie Urząd Miasta posiada swoje wydziały m.in. na ulicach Strycharskiej czy Szymanowskiego, które znajdują się dalej od galerii handlowych.