Władze Kielc w opublikowanym na oficjalnym profilu miasta na facebooku oświadczeniu atakują radnych. Zarzucają im realizowanie „swoich partykularnych interesów”. A chodzi o zgłaszanie… interpelacji dotyczących m.in. problemów zgłaszanych im przez kielczan. To właśnie radni są łącznikami pomiędzy mieszkańcami a władzami miasta.
Służby prezydenta w opublikowanym oświadczeniu sugerują, że radni nie powinni zgłaszać do urzędu wszystkich spraw, z którymi zgłaszają się do nich mieszkańcy. Tak można odczytać następujący fragment:
„Władze miasta oczekują również, że radni nie będą realizować swoich partykularnych interesów, tylko będą wspierać ich w tym działaniu. Przedstawiciele Rady Miasta zgłaszają wiele interpelacji, obarczonych koniecznością kolejnych wydatków, nie wskazując przy tym źródeł finansowania. Mając wiedzę i doświadczenie, związane z osobistą działalnością biznesową oraz ekonomiczną, powinni kierować się świadomością finansową miasta i ograniczeniami budżetowymi„.
Fragment ten znalazł się w relacji po konferencji prezydenta Bogdana Wenty i jego pełnomocników zwołanej w sprawie sytuacji finansowej Kielc.
Partykularne interesy?
Czy radni rzeczywiście zgłaszając interpelacje „realizują swoje partykularne interesy”? Wszystkie sprawy w których interweniują są na bieżąco publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej.
Przykładowo, radny Dariusz Kisiel wystosował pismo dotyczące poprawy bezpieczeństwa na ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Zasugerował montaż progów zwalniających. W uzasadnieniu podkreślił, że jego interpelacja jest związana z licznymi zgłoszeniami mieszkańców pobliskich bloków.
Z kolei radny Zdzisław Łakomiec, powołując się na zgłoszenia mieszkańców osiedla KSM, poprosił o przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej koło Szkoły Podstawowej nr 15, na skrzyżowaniu Al. Solidarności z ul. Leszczyńską. Jak napisał w interpelacji, obecnie przejście na drugą stronę jezdni dla pieszych jest uciążliwe.
W sprawie problemów z sygnalizacjami świetlnymi interweniował ostatnio także radny Michał Braun.
Radna Anna Kibortt poprosiła z kolei o budowę brakującego odcinka chodniku na Osiedlu Na Stoku. W uzasadnieniu złożonej interpelacji podkreśliła, że mieszkańcy obecnie, z powodu braku chodnika, muszą chodzić po błocie.
„Partykularny interes. Nie mój, mieszkańców”
Do opublikowanego przez władze Kielc wpisu odniosła się radna Agata Wojda, która jednocześnie poinformowała o złożonej interpelacji dotyczącej stanu chodników na osiedlu Słoneczne Wzgórze.
– Mieszkańcy apelują o remont chodnika wzdłuż ulicy Zapolskiej. Chodnik znajduje się tylko po jednej stronie ulicy, a ze względu na jego stan nazywanie go „chodnikiem” niedługo straci sens. Składam interpelację i zdaję sobie sprawę, że jest to partykularny interes. Nie mój, mieszkańców – napisała radna Agata Wojda.