Władze Kielc zabrały głos w sprawie dodatkowej opłaty śmieciowej naliczanej osobom, które przyjęły pod swój dach uchodźców. Jak informowaliśmy w środę, osoby, które goszczą u siebie Ukraińców i składają wniosek o zapomogę w wysokości 40 złotych za dzień, powinny jednocześnie złożyć nową deklarację śmieciową. To dlatego, że w Kielcach opłata za odbiór odpadów uzależniona jest od liczby osób w danym mieszkaniu.
Ta zapowiedź wywołała oburzenie wśród internautów. Pod adresem władz miasta pojawiło się wiele krytycznych komentarzy.
„To jest kompromitacja ze strony Miasta, że w ogóle takiego czegoś oczekujecie” – pisała na naszym profilu facebookowym pani Kama.
„Miasto kompromituje się takimi propozycjami i pokazuje tylko, że kasa jest najważniejsza” – napisał pan Mariusz.
W środę wieczorem do sprawy odniosła się wiceprezydentka Kielc Agata Wojda.
„Należą się Wam wyjaśnienia w sprawy „opłaty śmieciowej” za uchodźców z Ukrainy. Od początku analizujemy możliwości podejścia do tego wyzwania. Ustawa regulująca te kwestie (ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminie), która nakłada na nas konkretne obowiązki jasno definiuje, że każdy kto produkuje odpady składa się na ich odbiór i utylizację. Dostaliśmy w tej sprawie dużo zapytań od osób, które przyjęły pod swój dach uchodźców. Przyjęliśmy zasadę „milczącej zgody”, pozwalając mieszkańcom na brak działań w tej sprawie. Nie zachęcaliśmy nikogo do zgłaszania dodatkowych osób, które znalazły schronienie pod ich dachem” – napisała Agata Wojda.
Dodała, że sytuacja się zmieniła, gdy osoby przyjmujące uchodźców rozpoczęły procedurę składania wniosków o wsparcie finansowe, w wysokości 40 złotych dziennie. W skali miesiąca daje to 1200 złotych.
„Złożenie wniosku to oficjalna informacja o liczbie nowych, nawet jeśli tymczasowych, mieszkańców. Wszystkich składających wnioski urzędnicy informują o obowiązkach ustawowych związanych z gospodarką odpadami. W naszym mieście zasada jest prosta, każdy mieszkaniec musi pokryć koszty zagospodarowania śmieci w kwocie 14 zł miesięcznie (od lipca br. 19 zł). To oznacza, że ze wsparcia w kwocie 1200 zł, trzeba zaplanować 14 zł na opłatę śmieciową” – poinformowała Wojda.
Na swoim profilu na facebooku napisała też, że wiele samorządów boryka się z wyzwaniem, jak uniknąć obowiązku opłaty, nie łamiąc prawa. Zaznaczyła, że Urząd Miasta jest z nimi w stałym kontakcie.
„Nie jest prawdą, że podjęliśmy jakiekolwiek działania w zakresie brakującej opłaty śmieciowej wobec kielczan i kielczanek, którzy okazali wielkie serce i przyjęli do siebie uchodźców z Ukrainy. O ustawowym obowiązku informowani są tylko Ci mieszkańcy, którzy składają wniosek o wsparcie w kwocie 1200 zł miesięcznie na utrzymanie każdego swojego gościa. Możecie rożnie oceniać te działania, ale zanim wyrazicie swoje opinie przeanalizujcie proszę całość sytuacji. Nie wynika ona ze złej woli oraz braku empatii” – zakończyła Agata Wojda.