Wiadomości z Kielc

Połowa tęczowych ławek w Kielcach zdewastowana! „Gdzie jest dziś prezydent? Kiedy trzeba dać jasny sygnał i przeciwstawić się złu”

Opublikowano

-

fot. facebook / Agata Wojda

„Gdzie jest dziś prezydent? Kiedy trzeba dać jasny sygnał i przeciwstawić się złu, które zaczyna panoszyć się w naszym mieście. Kiedy trzeba zabrać głos i wzmocnić tych mieszkańców, którzy jasno sprzeciwiają się nie tylko agresji, ale też ignorancji” – pyta kielecka radna Agata Wojda. Odniosła się w ten sposób do kolejnych przypadków dewastacji tęczowych ławek ustawionych na terenie miasta.

Inwestycja realizowana jest w ramach budżetu obywatelskiego. Ławki w kolorach tęczy ustawione zostały w 15 lokalizacjach. To tylko część projektu, w ramach którego przewidziano też kosze do segregacji odpadów, stojaki na rowery czy miski na wodę dla psów.

Połowa z tęczowych ławek została już zniszczona. Część ławek została pomazana wulgarnymi hasłami, od innych oderwano oparcie, niektóre pomalowane zostały w barwy Korony Kielce.



Miejska radna Agata Wojda zwraca uwagę, że są to kolejne przypadki dewastacji lokalnych inicjatyw.

„Minęło 10 dni od pierwszego aktu wandalizmu wobec projektu, który głosami 1300 kielczanek i kielczan stał się jednym ze zwycięskich projektów z budżetu obywatelskiego. W ciągu tego czasu 7 ławek zostało zniszczonych i uszkodzonych. Kilka tygodni temu zdewastowano wiatę grillową na kieleckim osiedlu Bocianek, która także powstała dzięki głosom mieszkańców. Regularnie niszczona jest strefa relaksu w Dolinie Silnicy, która powstała dzięki aktywności społeczników i ogromnemu zaangażowaniu setek mieszkańców naszego miasta” – pisze radna.

Miasto i klub nie reagują

Dodaje, że sprawcy w kilku przypadkach nawiązywali do swojej sympatii wobec klubu Korona Kielce.

„Jedna z ławek została przemalowana w emblematy klubowe, a w strefie w Dolinie znalazły się wlepki Korony. Ze strony władz Klubu, ani ze strony władz miasta, właściciela Klubu, nie pojawił się żaden gest odcinający się od dewastacji. Żaden sygnał, że prawdziwi kibice to nie wandale, a te zdarzenia to margines, na który po prostu nie ma zgody” – czytamy na facebookowym profili radnej.

Agata Wojda w swoim wpisie na portalu społecznościom dodaje, że sprawa „dotyczy nie tylko niszczenia mienia publicznego, ale także faktu, że jest ono motywowane nienawiścią do mniejszości seksualnych. To symboliczny akt agresji wobec osób, które w naszym kraju w ostatnim czasie doświadczają największej dyskryminacji. Nie tylko ze strony współobywateli, ale też od osób, które sprawują w Polsce władzę”.

Zaznacza, że władze Kielc do tej pory nie dały jasnego i zdecydowanego sygnału potępiającego wandalizm i nienawiść. Przypomina, że jedyny komunikat ze strony ratusza dotyczył ujęcia sprawców jednego ze zdarzeń.



„Gdzie jest dziś prezydent?

„Prezydent swoje wpisy sygnuje hasłem #MiastoObywateli. I słusznie, bardzo często podejmuje działania pokazujące, że jest jednym z nas. Na początku kadencji był z mieszkańcami podczas dużej awarii rury ciepłowniczej na jednym z kieleckich osiedli. Oddaje osocze, dając znakomity przykład ozdrowieńcom, wspiera wiele lokalnych inicjatyw. Jego wpisy czyta i lajkuje setki osób. Dla wielu jest autorytetem, bo jak sam często wspomina oddało na niego głos blisko 50 tys. osób. Dlatego pytam, gdzie jest dziś prezydent? Kiedy trzeba dać jasny sygnał i przeciwstawić się złu, które zaczyna panoszyć się w naszym mieście. Kiedy trzeba zabrać głos i wzmocnić tych mieszkańców, którzy jasno sprzeciwiają się nie tylko agresji, ale też ignorancji” – napisała radna Agata Wojda.

Na koniec dodaje: „Czy jak ktoś niezadowolony z decyzji prezydenta wybije szybę w jego gabinecie, też uznamy, że nic się nie stało? Że to dopuszczalna forma dialogu i niezadowolenia?”

 

Tęczowe ławeczki w Kielcach

zobacz nasze artykuły na ten temat

 

Popularne artykuły

Exit mobile version