Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach nie planuje zakupu kolejnych czujników czadu z przeznaczeniem dla mieszkańców miasta. Do tej pory program „Stop dla czadu’ cieszył się dużym zainteresowaniem. Od 2016 roku do kieleckich mieszkań bezpłatnie trafiło około 27 tysięcy urządzeń ostrzegających przed wysokim stężeniem tlenku węgla.
Okazuje się jednak, że taka liczba czujników była wystarczająca. Dyrektor MOPR Marek Scelina informuje, że zainteresowanie nimi po prostu się wyczerpało. W rozmowie z TVP3 Kielce powiedział, że większość z osób, które takie urządzenia potrzebowały, już je nabyła.
Informacja o zaprzestaniu finansowania kielczanom czujników czadu nie przekonuje z kolei niektórych radnych. Marcin Stępniewski z PiS zapowiedział w TVP, że będzie domagał się kontynuacji programu. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że urządzenia mają trzyletnią gwarancję, a więc te kupione w 2016 roku mogą niebawem przestać prawidłowo działać.
Obecnie w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie przy ulicy Studziennej 2 można jeszcze odbierać ostatnie tysiąc czujników zakupionych w ostatniej partii.
Strażacy apelują o ich montowanie zwłaszcza w tych mieszkaniach, w których znajdują się piecyki gazowe lub piece węglowe.