Opóźnia się wprowadzenie w Kielcach programu finansowania zabiegów in-vitro. Właśnie mija pół roku od konferencji prasowej, na której prezydent Bogdan Wenta zapowiedział taką formę pomocy dla rodzin, które z przyczyn biologicznych nie mogą mieć dzieci. Jak się okazuje, na razie na zapowiedziach się skończyło. Nie rozpoczęły się nawet konsultacje społeczne.
O powód opóźnień pytał w Urzędzie Miasta dziennikarz radia RMF MAXXX. Rozgłośnia podaje, że władze Kielc z pomysłu się nie wycofują i obiecują, że konsultacje społeczne dotyczące in-vitro rozpoczną się… lada dzień.
– To jest dobry czas, ludzie są w dużej mierze na ulicach, więc jest łatwiej z nimi rozmawiać o tym jakie są ich preferencje w tej sprawie – mówiła cytowana przez RMF MAXXX wiceprezydent miasta Danuta Papaj.
W styczniu zapowiadano, że z programu finansowania zabiegów in-vitro mogłoby skorzystać rocznie od 100 do 120 par. Na ten cel miasto planowało wydać od 750 tysięcy złotych do 1 miliona złotych rocznie. Teraz urzędnicy mówią, że skala programu będzie uzależniona od możliwości finansowych miasta. – Musimy zobaczyć na ile w budżecie nas stać i jak duży ten krok będziemy mogli zrobić – dodała Danuta Papaj.