W centrum Kielc, na Placu Najświętszej Marii Panny przed katedrą, odsłonięto instalację artystyczną „Niebo Kielc” autorstwa Marka Cecuły. Jest to lustrzana tafla o wymiarach dwa na dwa metry i wadze 150 kg, wbudowana w chodnik.
Autor instalacji, Marek Cecuła, w rozmowie z Polsat News wyjaśnił symbolikę swojego dzieła: – Przestrzeń wokół tego lustra jest sacrum, jest miejscem duchowym. To jest miejsce specjalne i ta praca jest związana z tą specyficzną przestrzenią.
Kontrowersje wokół kosztów i sensowności inwestycji
Pomysł z lustrem w chodniku nie wszystkim przypadł do gustu.
„Czy Wy już w urzędzie na głowę upadliście? Serio nie ma na co w Kielcach pieniędzy wydać? Mam nadzieję że społeczność się zmobilizuje i ktoś za to poniesie konsekwencje! WSTYD!” – napisała jedna z komentujących.
Projekt skrytykowali również politycy. Poseł Anna Krupka z Prawa i Sprawiedliwości skomentowała: „Ile może kosztować lustro? W Kielcach – więcej niż zdrowy rozsądek: 86 800 zł. Na koncie miasta: 1,27 mld zł długu. Planowany kredyt konsolidacyjny: 397 mln zł.”
Zobacz relację Polsat News:
Finansowanie z ministerstwa kultury
Władze miasta wyjaśniają, że instalacja została sfinansowana z programu Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku „Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej – 2025” z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z całkowitego kosztu projektu wynoszącego 86,8 tysięcy złotych, 77,8 tysięcy stanowiło dofinansowanie.
– To nie są pieniądze, które zostały skądś zabrane. To są pieniądze na kulturę i one tak czy inaczej byłyby przeznaczone na jakiś obiekt kulturalny czy rzeźbę – twierdzi autor.