Kielce zarosły wysoką trawą. W wielu miejscach jej wysokość jest tak duża, że ogranicza kierowcom widoczność. Piesi mają z kolei zawężone chodniki. Cierpią na tym również alergicy, którzy zgłaszają się do przychodni z objawami alergicznymi górnych dróg oddechowych oraz z alergicznym zapaleniem spojówek.
Okazuje się, że miejskie służby nie mogą sobie poradzić z problemem. Radio eM Kielce podaje, że Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych ma problemy kadrowe.
– Mamy 20 pracowników, gdyby przyszło jeszcze 10 to bierzemy ich od razu. Ogłoszenia wiszą wszędzie na naszej stronie, w mediach, w urzędzie pracy, jednak chętnych nie ma. Jeśli przychodzą, to rzucają robotę po dwóch trzech dniach. Chcieliby zarabiać nie wiadomo ile, a niewiele sobą reprezentują, co powoduje, że nie możemy ich godnie wynagrodzić – mówił na antenie rozgłośni Marian Skorodzień z zieleni miejskiej.
Dodał, że w Kielcach koszenie traw prowadzone jest stale od końca kwietnia. Wyjątkiem są dni wolne od pracy i gdy pada deszcz.