Około 1,5 miliona złotych wydała w ubiegłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na sprzątanie śmieci wyrzuconych przez kierowców przy drogach krajowych w województwie świętokrzyskim.
– Tylko po okresie zimowym z pasa S7 w woj. świętokrzyskim zebraliśmy 20 ton odpadów – informują drogowcy.
Dodają, że kierowcy często w trakcie jazdy wyrzucają przez okna pojazdu opakowania po jedzeniu, puste butelki, kubki i puszki. Zdarza się też, że pozostawiają śmieci na poboczu drogi.
22 kwietnia drogowcy wystartowali z kampanią pod hasłem „Droga to nie wysypisko”. Jej celem jest ukazanie skali problemu.
– Będziemy zwracać uwagę, że śmieci na drodze to nie tylko kwestia estetyki i kosztów ich sprzątania, ale również bezpieczeństwo użytkowników dróg – zapowiada GDDKiA.
Sprzątanie wiąże się z kosztami, które ponosi zarządca drogi.
– Środki na utrzymanie dróg krajowych pochodzą ze Skarbu Państwa, a więc z kieszeni podatników – dodaje GDDKiA.
W minionym roku najwięcej na sprzątanie dróg, bo niemal 16 milionów złotych, wydano w województwie mazowieckim. Dalej były województwa: podlaskie (prawie 12 mln złotych) i dolnośląskie (około 11 mln złotych).
– Apelujemy do kierowców, aby zadbali o bezpieczeństwo własne, ale także innych użytkowników dróg. Prosimy, aby śmieci wyrzucać do specjalnie wyznaczonych koszy na odpady, które są ustawione w ciągu dróg krajowych na Miejscach Obsługi Podróżnych i parkingach – mówią drogowcy.