Władze Kielc przymierzają się do wyznaczenia przystanku autobusowego na ulicy Żelaznej, po przeciwnej stronie dworca kolejowego. Obecnie autobusy jadące w kierunku ul. Czarnowskiej mijają Żelazną bez zatrzymywania się. To problem między innymi dla podróżnych, którzy po wyjściu z hali dworca kolejowego muszą przejść z ciężkimi bagażami na ulicę Żytnią albo Czarnowską. Obecnie z dworca autobusem odjechać można jedynie w stronę Ślichowic.
O wyznaczenie nowego przystanku autobusowego wielokrotnie walczyli społecznicy z Kieleckiej Platformy Komunikacyjnej oraz Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje. Władze Kielc były temu nieprzychylne. W ubiegłym roku projekt udało się zgłosić do budżetu obywatelskiego, ale ostatecznie nie udało się mu zdobyć dofinansowania.
Jednocześnie interweniować u władz miasta zaczęła w tej sprawie radna PiS Marianna Noworycka-Gniatowska, która zwróciła uwagę, że brak przystanku po wschodniej stronie ulicy Żelaznej jest utrudnieniem dla pacjentów Powiatowego Centrum Usług Medycznych.
Na razie przystanek „na żądanie”?
Nowe władze Kielc chcą wyznaczyć przystanek w tym miejscu. Pod uwagę brane są dwie lokalizacje: w miejscu parkingu przed Powiatowym Centrum Usług Medycznych oraz na wysokości ulicy Sienkiewicza.
Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc do spraw finansowych, informowała ostatnio na łamach portalu Radia Kielce, że bardziej prawdopodobna jest druga opcja, ponieważ nie będzie wiązała się z likwidacją dużej liczby miejsc parkingowych. Dodała jednocześnie, że w pierwszym etapie będzie to przystanek „na żądanie”. Dopiero z czasem powstać mogłaby zatoka autobusowa. Nie potrafiła jednak wskazać konkretnej daty uruchomienia przystanku.
Danuta Papaj poinformowała, że w związku z planami uruchomienia przystanku nastąpią też zmiany w organizacji ruchu na pobliskich jednokierunkowych ulicach: Wspólnej i Złotej. Na obu odwrócony ma być kierunek jazdy.