Nie będzie konsultacji społecznych w sprawie Inteligentnego Systemu Transportowego, czyli dużej inwestycji obejmującej aż 61 kieleckich skrzyżowań. Tak wynika z opublikowanego w internecie pisma, jakie od Miejskiego Zarządu Dróg otrzymał prezes Stowarzyszenia Homo Politicus. Organizacja domagała się przeprowadzenia szerokich konsultacji w sprawie tej inwestycji.
Inteligentny System Transportowy to projekt w ramach którego na sygnalizatory świetlne mają zostać wyposażone w czujniki i kamery. Analizowane w ten sposób dane mają posłużyć na przykład do ustalenia czasu świecenia czerwonego światła. Urzędnicy zapowiadają, że system ma też wydłużyć czas zielonego światła w sytuacji, gdy do skrzyżowania będzie się zbliżał opóźniony autobus.
Jak już informowaliśmy, sporo uwag do tych planów mają kieleckie organizacje pozarządowe. – Miasto zaprojektowało rozwiązania skrajnie nieprzyjazne dla pieszych i rowerzystów. Skutek będzie taki, że fatalne rozwiązania zostaną zabetonowane na lata a mieszkańcy będą cierpieć oczekując na każdym skrzyżowaniu po kilka razy osobno przez każdą jezdnię – mówili w kwietniu organizatorzy Kieleckiej Masy Krytycznej.
Prośba o konsultacje i… odmowa
Stowarzyszenie Homo Politicus wystąpiło do Miejskiego Zarządu Dróg z wnioskiem o przeprowadzenie szerokich konsultacji. W odpowiedzi, którą na facebookowej grupie Rower Kielce opublikował prezes Stowarzyszenia Homo Politicus Michał Piasecki, drogowcy wyjaśnili, że takiego obowiązku nie mają. Stwierdzili, że zakres inwestycji był omawiany, jednak nie z mieszkańcami, a z urzędnikami poszczególnych wydziałów w kieleckim magistracie.