Kielecki deptak, a na nim… samochody i ciężarówki. „Budzenie Sienkiewki” czy giełda samochodowa? [ZDJĘCIA]

Na kieleckim deptaku rozpoczęło się „Budzenie Sienkiewki”. Impreza ma zachęcać mieszkańców do odwiedzania głównej ulicy miasta, ale jak zwraca uwagę wielu internautów, to co można zobaczyć na miejscu przeczy tej idei. Na ulicy zaparkowały bowiem luksusowe auta. Przestrzeń dla pieszych zajęły prezentacje salonów samochodowych. Na tym nie koniec. Na ulicę Sienkiewicza zjechały też… ciężarówki.

Wydarzenie organizuje kielecki przedsiębiorca Sebastian Michalski. W tym roku tematem przewodnim imprezy są Włochy, a część witryn sklepowych oklejono zdjęciami włoskich miast oraz reprodukcjami obrazów znanych malarzy. Całość potrwa do 4 czerwca i odbywa się pod patronatem prezydenta Kielc.

To co dziwi wielu mieszkańców to zastawienie ulicy… samochodami różnych marek. Deptak udostępniono bowiem dealerom, którzy prezentują tu swoje nowe modele. A to wszystko odbywa się w cieniu toczącej się od lat dyskusji o tym jak skutecznie ograniczyć ruch samochodów na głównej ulicy miasta.

Zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych Sebastiana Michalskiego, organizatora „Budzenia Sienkiewki”:

fot. facebook / Sebastian Michalski