Jakiś czas temu rząd ogłosił program dopłat do instalacji fotowoltaicznych. Można liczyć na dofinansowanie maksymalnie 50% wartości całej instalacji, ale nie więcej niż 5000 zł. Na cały program przeznaczono 1 miliard złotych, co oznacza, że pieniądze otrzyma maksymalnie 200 tys. inwestorów. Jest to na pewno coś, czym warto się zainteresować. Z dopłaty mogą skorzystać osoby, które inwestują w instalację od mocy od 2 do 10 kW.
Odliczenie instalacji PV od podatku dochodowego
Od początku 2019, instalację fotowoltaiczną można w pewnym stopniu odliczyć także od podatku dochodowego. Uldze podlega zakup ogniw, akcesoriów, ale też koszt montażu. Maksymalna kwota, jaką można odliczyć to w tym przypadku 53 tys. złotych!
Co ważniejsze, jeśli kwota, którą możesz odliczyć przekracza należny podatek dochodowy, możesz kolejne jej części odliczyć w ciągu następnych lat. I jeszcze jedna ważna sprawa. Z ulgi mogą skorzystać zarówno osoby rozliczające się według skali podatkowej, jak i te korzystające z podatku liniowego oraz ryczałtu.
Ta ulga to tzw. ulga termomodernizacyjna, która pozwala także na odliczenie od podatku, kosztów związanych z termomodernizacją budynków, oraz wymianą źródła ciepła (czyli pieca, ale też montaż pompy ciepła) oraz wszystkie usługi z tym związane.
Z całej takiej inwestycji możesz odliczyć 18% swoich kosztów
Ile można odliczyć – przykład
Przeciętna instalacja PV, montowana w Polsce to taka o mocy 4 – 6 kW. Jej koszt kształtuje się w okolicach 25 tys. złotych. Dotacja spowoduje, że z własnej kieszeni wydamy 20 tysięcy.
Od 20 tys. możemy odliczyć jeszcze 18%, co jest równoznaczne z kwotą 3600 zł. Ostatecznie więc koszt inwestycji w fotowoltaikę zamknie się w kwocie 16400 zł. Łączna oszczędność wyniesie więc niespełna 35%.
Policzmy jeszcze jak to wygląda w przypadku instalacji maksymalnej, przy której można skorzystać z dopłaty, czyli 10 kW. Jej koszt to około 50 tys. złotych.
Otrzymując dopłatę w wysokości 5 tysięcy, z własnej kieszeni wydajemy 45 tys. Z tego odliczamy jeszcze 18%, które odpisujemy od podatku, a jest to kwota 8100 zł. Sumarycznie wychodzi na to, że za taką instalację będzie trzeba wydać 36900 zł, a łączna oszczędność wyniesie nieco ponad 26%.
W tej chwili do ustalenia przez rząd jest jeszcze kwestia czy ulga i dopłata mogą zostać wykorzystane przez jednego inwestora.
Instalacja fotowoltaiczna – czy to się opłaca?
Policzmy jeszcze, jak długo należy czekać, by inwestycja w instalację fotowoltaiczną się zwróciła.
Jeśli Twoja instalacja ma pokrywać jedynie bieżące opłaty za prąd (bez ogrzewania), a Twoje miesięczne rachunki opiewają na kwotę około 200 zł, to wystarczy mniejsza instalacja, o mocy 5 kW.
Gdyby, zgodnie z powyższym przykładem, jej koszt wynosił 16400 zł, to cały wydatek zwróci się po 82 miesiącach, czyli po niespełna 7 latach. Oczywiście w tych obliczeniach należałoby jeszcze uwzględnić m.in. utratę sprawności urządzeń, ale wiesz już z jakim rzędem wielkości mamy do czynienia.
Policzmy jeszcze opłacalność w przypadku instalacji 10 kW, w przypadku której uwzględnione zostałoby też ogrzewanie domu. W tym przypadku miesięczne rachunki będą opiewać średnio na kwotę 650 zł.
Przy inwestycji w wysokości 36900 zł, koszt takiej instalacji zwróci się po 57 miesiącach, czyli po niespełna 5 latach. Oczywiście tutaj także należy uwzględnić inne czynniki przy dokonywaniu bardziej dokładnych obliczeń.
Dla kogo dopłaty?
Niewątpliwie z dopłaty lub ulg może skorzystać każdy, kto i tak chciał już wcześniej zainwestować w zieloną energię. Ale prawdopodobnie takie podejście rządzących spowoduje też, że nakręci się spirala kolejnych osób, które zechcą dołączyć.
Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiesz, warto zacząć od policzenia co i kiedy Ci się opłaci.
Artykuł powstał przy współpracy z Magdaleną Pawlak
http://www.szefowadomu.pl/pl,15,ogrzewanie-elektryczne-w-istniejacym-domu