Wiadomości z regionu

Mali Ukraińcy chorzy na raka otrzymują pomoc w Świętokrzyskiem. Przyjechało już około 400 osób

Opublikowano

-

fot. facebook / St. Jude Children's Research Hospital

Najpierw dojazd na ukraińsko-polską granicę, potem przejazd specjalnym pociągiem sanitarnym do Kielc, a następnie transport do ośrodka w Bocheńcu. Taką drogę pokonało już około czterysta osób ewakuowanych z Ukrainy – dzieci chorych onkologicznie i ich opiekunów.

Akcję pomocy dla nich organizuje Stowarzyszenie St. Jude Children’s Research Hospital ze Stanów Zjednoczonych oraz Fundacja Herosi i Polskie Towarzystwo Onkologii i Hematologii Dziecięcej.

Po pobycie w ośrodku w Świętokrzyskiem, mali pacjenci przewożeni są do specjalistycznych ośrodków medycznych w kraju i zagranicą.



Dzieci, które tu przyjeżdżają są uśmiechnięte, ale wystraszone. Jednak jak słyszą tu swój ojczysty język, dostają od nas zabawki, czują się lepiej. Niektóre dzieci przeżywają tę sytuację bardzo ciężko, nie rozumieją dlaczego ich ojcowie zostali w kraju. Staramy się ich w takich sytuacjach wspierać – mówi Marta Sałek ze Stowarzyszenia St. Jude Children’s Research Hospital, cytowana przez portal RMF24.pl.

Jak dodaje, leczenie raka u dzieci jest bardzo intensywne.

– Kierujemy je teraz do innych państw, które zadeklarowały pomoc. Tam rozpoczną dalszą terapię. To duże wyzwanie logistyczne, efekt współpracy naszych ludzi w Polsce, w Ukrainie, w Europie. Jest dużo pracy, na przykład przy tłumaczeniu dokumentacji medycznej z języka ukraińskiego na angielski – wyjaśnia Marta Sałek.

Portal RMF24.pl informuje, że z pomocy St. Jude Children’s Research Hospital korzysta między innymi dziecko pani Ivany.

– Dowiedziałam się, że moja córka ma raka. Była diagnoza, rozpoczęliśmy terapię na Ukrainie. Wiedzieliśmy, że trzeba dopełnić wiele procedur. I wtedy zaczęła się wojna, dlatego chciałam uciec z kraju. Tutaj jest super. To co nas tutaj spotkało jest piękne, zwłaszcza podejście Polaków. Jesteśmy zaopiekowani w każdy możliwy sposób. Nie boimy się, mamy wszystko co potrzeba – mówiła matka chorego dziecka.

Nie wszystkim udało się pomóc

Jak informowaliśmy w marcu, w szpitalach w Kielcach i Jędrzejowie zmarli dwaj chłopcy ewakuowani z Ukrainy. Mali pacjenci przyjechali do regionu specjalnym pociągiem sanitarnym. Skład zanim dojechał do Kielc, przymusowo zatrzymał się w Jędrzejowie. Konieczna była natychmiastowa pomoc i zabranie do szpitala 12-letniego chłopca. Mimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Z kolei do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach trafił 10-letni chłopiec. Jego stan także był bardzo ciężki. O życie walczyli lekarze z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Niestety nie udało się go uratować. Więcej na ten temat pisaliśmy TU.

O pociągach sanitarnych z chorym pisaliśmy też TUTU.



fot. 10. ŚBWOT

Popularne artykuły

Exit mobile version