Rezerwat Białogon-Biesak ukryty jest wśród lasów porastających niewysokie zbocza Pasma Posłowickiego. Może być punktem pieszek i rowerowej wycieczki. Miejsce, choć urokliwe, nie należy do najchętniej odwiedzanych. Dzięki temu jest tam cisza i spokój.
Do rezerwatu najprościej dotrzeć leśnym przedłużeniem ulicy na Ługach na kieleckim Białogonie. Prosta droga doprowadzi w pobliże dawnego śródleśnego kamieniołomu. Do rezerwatu prowadzi również żółty szlak spacerowy wokół Kielc.
Dno wyrobiska zalane jest wodą. W tafli przeglądają się wyniosłe świerki i sosny, tworząc niezwykły, tajemniczy nieco klimat.
Miłośnicy geologii odnajdą tam najstarsze skały. Odsłonięte w wyższej partii ścian oraz w wąwozie w północnej części kamieniołomu mają ponad pół miliarda lat i należą do skał kambryjskich.
Ciekawostką jest to, że starsze skały kambryjskie leżą na młodszych ordowickich. Rozwiązaniem tej zagadki są ruchy górotwórcze, które wydźwignęly, a potem nasunęły utwory kambryjskie na ordowickie.
Tuż nad lustrem wody, również w północnej ścianie znajduje się cienka warstewka bentonitu – skały, która powstała w morzu z osadów wulkanicznych. To dowód na to, że ok. 480 milionów lat temu w rejonie basenu morskiego, w którym tworzyły się widoczne dziś piaskowce, znajdowały się czynne wulkany.