fot. Urząd Marszałkowski Woj. Świętokrzyskiego / swietokrzyskie.pro (archiwum)
Niecodzienna sytuacja w Ostrowcu Świętokrzyskim. Starszy mężczyzna po oblanym egzaminie na prawy jazdy kategorii „B”… wsiadł za kierownicę własnego samochodu i odjechał sprzed ośrodka egzaminacyjnego. Całą sytuacją zauważył egzaminator i powiadomił przejeżdżający w pobliżu patrol Policji.
Co ciekawe, mężczyzna już kiedyś miał prawo jazdy, ale stracił je po spowodowaniu wypadku z udziałem pieszego. Od tego czasu do egzaminu podchodził już sześć razy i za każdym razem popełniał błędy.
Jak podaje Radio Ostrowiec, przeprowadzany w piątek egzamin został zakończony po tym, jak mężczyzna nie zastosował się do znaku „stop”. To nie było pierwsze jego przewinienie tego dnia.
– Byłem zszokowany, że osoba dorosła, świadoma przepisów prawa, świadoma tego co się wydarzyło w jego przeszłości, jaki był wynik i przebieg egzaminu, jak wykonuje zadania w ruchu drogowym bardzo chaotycznie, niebezpiecznie, nieodpowiedzialnie, wsiada za kierownicę i udaje, że wszystko jest ok – komentował w Radiu Ostrowiec Łukasz Wróbel, egzaminator z ostrowieckiego oddziału terenowego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Kielcach.