Ośmioro rowerzystów wzięło udział z parafii bł. Wincentego Kadłubka w podkieleckich Domaszowicach wzięło udział w pielgrzymce rowerowej do Wejherowa. Pokonali prawie 700 kilometrów.
Rowerowe pielgrzymki to już tradycja parafian z Domaszowic. W minionych latach byli już m.in. w Wilnie przed obliczem Matki Boskiej Ostrobramskiej, czy w Świętej Lipce. Tym razem celem wyprawy była północ Polski i Sanktuarium Pasyjno-Maryjne w Wejherowie. Każdego dnia do przejechania mieli ponad 100 kilometrów. Trasa wiodła bocznymi drogami z dala od tych najczęściej uczęszczanych.
Na pątniczy szlak wyruszyło ośmioro rowerzystów: ks. Dariusz Sieradzy, Daniel Sztuchlik, Tomasz Rachwał, Stanisław Karyś, Jerzy Szyszka, Agnieszka Piróg, Andrzej Kundera, Robert Rachwał. Tuż za nimi samochodem z przyczepką jechał kierowca Krzysztof Mazurczak.